20 C
Olsztyn
niedziela, 8 września, 2024
reklama

Olsztyńscy radni pod lupą. Kto jest najbogatszy?

OlsztynOlsztyńscy radni pod lupą. Kto jest najbogatszy?

Oświadczenia majątkowe olsztyńskich radnych, wybranych 7 kwietnia, zostały upublicznione. Przedstawione dane ujawniają znaczne różnice w zamożności poszczególnych radnych, którzy deklarowali swoje oszczędności, nieruchomości oraz inne składniki majątku.

reklama

Nowe twarze w radzie

Adam Andrasz z PiS, nowy radny, zgromadził około 11 tys. zł oszczędności. Od stycznia do kwietnia zarobił 22 tys. zł, a w jego majątku znajduje się również samochód z 2020 roku o wartości około 45 tys. zł. Kolejny nowy radny, Przemysław Bałdyga z PiS, może pochwalić się domem o wartości 1,2 mln zł, w którym ma 50% udziałów.

Nelly Antosz z klubu KO posiada oszczędności w wysokości 30 tys. zł oraz dwa mieszkania warte łącznie około 600 tys. zł. Jej dochody z pracy, umów zleceń, emerytury i diet radnych wyniosły ponad 250 tys. zł.

reklama

Najbardziej oszczędni radni

Joanna Misiewicz, wieloletnia radna KO, zgromadziła ponad 650 tys. zł w walucie i papierach wartościowych oraz około 3 tys. euro. Posiada dwa mieszkania warte łącznie ponad 1,25 mln zł i dom o powierzchni 300 mkw. Jej dochody z indywidualnej praktyki lekarskiej wyniosły około 610 tys. zł, a dodatkowo 46 tys. zł z emerytury i diet radnej.

Mirosław Arczak zgromadził oszczędności w wysokości ponad 260 tys. zł w ramach małżeńskiej wspólności majątkowej. Jarosław Babalski z PiS wykazał oszczędności w obcej walucie – 500 euro, a także ponad 45 tys. zł. Posiada on również mieszkanie o powierzchni ponad 85 mkw., działkę rekreacyjną i dom letniskowy, wyceniane łącznie na 620 tys. zł.

Radosław Nojman, również z PiS, wykazał oszczędności na poziomie 663 tys. zł oraz dochód ze stosunku pracy w wysokości 17,6 tys. zł i 12,5 tys. zł z tytułu „pełnienia obowiązków społecznych i obywatelskich”.

reklama

Byli prezydenci Olsztyna

Piotr Grzymowicz, były prezydent Olsztyna, zgromadził środki pieniężne w wysokości 637 323,60 zł (współwłasność małżeńska) oraz 53,05 euro. Jest także współwłaścicielem działki o powierzchni blisko 1,3 tys. mkw., na której stoi dom. Jego wynagrodzenie z tytułu pracy na stanowisku prezydenta w 2024 roku wyniosło 368 564,33 zł do 7 maja 2024 r.

Czesław Jerzy Małkowski, były prezydent Olsztyna, nie wykazał żadnych oszczędności. Jego dochody z emerytury wyniosły ponad 64 tys. zł, a z tytułu diety radnego około 41 tys. zł w 2023 roku.

Inne znaczące majątki

Przewodniczący rady miasta, Łukasz Łukaszewski, zgromadził około 59 tys. zł oszczędności, 54 euro oraz 55 dolarów. Posiada współwłasność dwóch mieszkań oraz dochody w wysokości ponad 200 tys. zł.

Marcin Możdżonek, kandydat na prezydenta Olsztyna, zgromadził około 164 tys. zł oszczędności, ponad 7,2 tys. euro oraz około 1,3 tys. dolarów. Zainwestował także w ziemię rolną o łącznej powierzchni ponad 20 ha i posiada dwa zegarki, w tym Rolex.

Radna PiS Edyta Markowicz inwestuje w giełdę papierów wartościowych, posiadając udziały w kilkunastu spółkach notowanych na giełdzie.

Legalność majątków

Oświadczenia majątkowe radnych zostały przekazane do Urzędu Skarbowego, gdzie zostały poddane weryfikacji. Przewodniczący rady miasta, Łukasz Łukaszewski, potwierdził, że wszystkie źródła dochodów radnych są legalne i zgodne z prawem.

źródło: Gazeta Olsztyńska

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

3 KOMENTARZY

3 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
dzień kondora
23 lipca 2024 01:44

Czesław Małkowski dostał od Skarbu Państwa trzy miliony odszkodowania za pomówienie o molestowanie seksualne podwładnych i nie wykazał żadnych oszczędności ? Pozostałe majątki też tak bardzo skromnie wyglądają w relacji do wykonywanych zawodów. Tak jakby każdy z nich zaczął zarabiać pieniądze dopiero po siódmym kwietnia.

Słowianin
23 lipca 2024 08:10

Wszystkie te oświadczenia majątkowe polityków mają się nijak z rzeczywistością. Oni wiedzą jak oszukiwać, wiec ukryć przed urzędem skarbowym potrafią też miliony. Większość z nich nie pełni funkcji dla idei. Dla przykładu były premier przeszedł z banku, gdzie zarabiał kilkukrotnie więcej niż w polityce. Zrezygnowalibyście z co najmniej kilku milionów rocznie? Prawdziwe ich pieniądze są dla nas niewidoczne.

Polecane