Na Warmii i Mazurach, gdzie pasażerowie zmagają się z usterkami i niedogodnościami starych pociągów, nadzieja na zmianę w końcu się pojawiła. Decyzja o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku na sfinansowanie zakupu nowych pociągów dla regionu przez Polregio może oznaczać przełom w komunikacji kolejowej. Mimo że ostateczny poziom wsparcia finansowego jeszcze nie został ustalony, kolejarze nie tracą optymizmu.
Tabor na skraju wydolności
Adam Pawlik, prezes Polregio, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” podkreślił, jak poważnym wyzwaniem dla przewoźnika jest konieczność wymiany starzejącego się taboru, którego średni wiek przekracza 40 lat. Z około 150 pojazdów, które są najstarsze w flotcie, znaczna część będzie musiała zostać wycofana z eksploatacji do roku 2035. Problem ten dotyka szczególnie mocno region Warmii i Mazur, gdzie niedoskonałości taboru wpływają na jakość świadczonych usług transportowych. Pawlik wskazuje, że wsparcie finansowe z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz z innych źródeł finansowania jest dla regionu kluczowe w celu unowocześnienia floty i poprawy standardów podróżowania koleją.
Zielone światło dla nowych pociągów
W ramach KPO, Polregio planuje zakup 14 nowych składów dla województwa warmińsko-mazurskiego. Na razie firma otrzymała dofinansowanie na poziomie 26%, z perspektywą zwiększenia do 41%. Jednak to wciąż nie koniec starań o większe wsparcie. Zarząd spółki apeluje do Centrum Unijnych Projektów Transportowych o podniesienie progu dofinansowania do 84%, co pozwoliłoby na pełne zrealizowanie inwestycji.
Walka o lepsze jutro
Polregio wskazuje również na konieczność wydłużenia okresu rozliczenia dotacji o co najmniej dwa lata, uwzględniając opóźnienia w rozdzieleniu środków z KPO. Takie działanie ma na celu zabezpieczenie projektu przed potencjalnymi stratami wynikającymi z obniżonego progu wsparcia.
źródło: Gazeta Wyborcza