W Łutynówku pod Olsztynkiem szykuje się inwestycja, która może zmienić oblicze lokalnej rozrywki. Planowany park rozrywki, który ma przyciągnąć ponad milion turystów rocznie, wchodzi w decydującą fazę. Po uzupełnieniu raportu oddziaływania na środowisko przez inwestorów, wszyscy zainteresowani z niecierpliwością oczekują na decyzję urzędów. Park, mający być jednym z największych tego typu obiektów w Polsce, stoi przed szansą na rozwinięcie skrzydeł, ale też napotyka na opór ze strony przyrodników i części mieszkańców.
Mazurski gigant rozrywki wobec wyzwań
Projekt zakłada stworzenie atrakcji na kilkuset hektarach terenu nabytego przez spółkę Ptak S.A., w tym wieży swobodnego spadania sięgającej 150 metrów wysokości. Radni Olsztynka jednogłośnie poparli inicjatywę, widząc w niej wielką szansę na rozwój gminy. Również starosta olsztyński, Andrzej Abako, liczy na szybki start inwestycji.
Przyrodnicy na barykadach
Mimo lokalnego entuzjazmu pojawiają się głosy krytyki. Obawy dotyczą głównie wpływu parku na lokalne ekosystemy, w tym obszary Natura 2000 i gatunki chronione, jak żółw błotny. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie, ma podjąć decyzję po analizie uzupełnionego raportu, złożonego 23 lutego 2024.
Treść raportu
Autorzy uzupełnionego raportu dotyczącego oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko naturalne przekonują, że realizacja przedsięwzięcia nie będzie stanowiła zagrożenia dla żółwia błotnego. Według opracowania, na terenie przewidzianym pod budowę centrum rozrywki nie stwierdzono ani obecności tego gatunku, ani warunków sprzyjających jego bytowaniu. “Na obszarze planowanej lokalizacji inwestycji (…) nie stwierdzono występowania żółwia błotnego ani siedlisk dogodnych dla jego bytowania. Najbliższe siedliska żółwia znajdują się w odległości ok. 3 km na południowy-wschód od granic terenu planowanego przedsięwzięcia” – wskazuje raport, jak informuje Gazeta Wyborcza.
Wątpliwości ekologów i mieszkańców
Mimo to, środowiska przyrodnicze i niektórzy mieszkańcy wyrażają zaniepokojenie potencjalnym wpływem inwestycji na lokalną faunę. Przyrodnicy podkreślają, że żółwie błotne są zdolne do odbywania długich wędrówek, co może oznaczać, że teren budowy nie jest tak odizolowany od naturalnych siedlisk tych zwierząt, jak mogłoby się wydawać. Dodatkowo, podczas dyskusji nad planem zagospodarowania przestrzennego, mieszkańcy Łutynówka zauważyli, że żółwie były obserwowane w jeziorze Wenyk, które ma być jedną z atrakcji planowanego parku rozrywki.
Decyzja w sprawie inwestycji wkrótce
Inwestorzy oczekują na zielone światło dla swojego projektu, mając nadzieję na brak dalszych przeszkód związanych z ochroną środowiska.
-Termin na zajęcie stanowiska został wyznaczony do 29 marca 2024 r. – informuje Gazetę Wyborczą Justyna Januszewicz, rzeczniczka prasowa RDOŚ w Olsztynie, podkreślając, że decyzja w sprawie przyszłości centrum rozrywki zostanie podjęta w najbliższych tygodniach. W związku z tym społeczność lokalna oraz obrońcy przyrody z zainteresowaniem będą śledzić rozwój wydarzeń, mając nadzieję na rozwiązanie, które zadowoli zarówno potrzeby rozwoju gospodarczego, jak i ochrony środowiska naturalnego.
źródło: Gazeta Wyborcza
Już raz napisałem, że ekolodzy trochę przesadzają. Ten rezerwat jest na bagnach nadrowskich. W linii prostej od bagna wg map jest ok 500 mb do pasa leśnego długiego na ok 2 km i szerokiego ok. 400-500 mb. Z kolei od tego pasa leśnego do granicy ew parku rozrywki będzie ok 1 km. Żeby się nikt nie czepiał pomiar wziąłem ze skali map. Daje to razem w linii prostej odległość ok 2 km lub nieco więcej. W mojej ocenie przesadzają i pewnie będą blokować ciekawą inwestycję.
Czemu jak buduje się kościół nikt nigdy nie protestuje.