Mieszkańcy Pieczewa niepokoją się o łącznik pomiędzy ulicami Krasickiego i Szymborskiej. Radny złożył w ratuszu interpelację w tej sprawie.
Łącznik funkcjonuje od lat
Łącznik pomiędzy ulicą Ignacego Krasickiego a ulicą Wisławy Szymborskiej na olsztyńskim Pieczewie istnieje od kilku lat: powstał, kiedy rozpoczęto budowę pierwszej linii tramwajowej, łączącej Jaroty ze Stary Miastem i Dworcem Głównym, a aleja Sikorskiego została rozkopana. Skrót szybko stał się bardzo popularny wśród mieszkańców i nie zdecydowano się na jego likwidację, kiedy inwestycja została zakończona.
Był wykorzystywany także później, kiedy trwały prace związane z rozbudową trakcji o połączenie z Pieczewa, przebiegające przez ulicę Krasickiego. Te prace jednak dobiegają końca, ulice są już przejezdne, wygląda więc na to, że skrót nie ma racji bytu.
Łącznik nie jest już potrzebny?
Mieszkańcy Pieczewa zastanawiają się, czy w takiej sytuacji popularny skrót nie zostanie zamknięty. Swoimi obawami podzielili się na posiedzeniu rady osiedla. W sprawę zaangażował się jeden z radnych.
– Na posiedzeniu rady osiedla Pieczewo, przy okazji wyborów do niej padły głosy, że skrót może być zamknięty, a zdając sobie sprawę z jego ważności, byłoby to niekorzystne dla mieszkańców – powiedział.
Radny złożył interpelację
Radny złożył w olsztyńskim ratuszu interpelację w tej sprawie. Zwrócił się z prośbą o informację, czy władze rozważały możliwość zlikwidowania łącznika pomiędzy ulicami Krasickiego i Szymborskiej, a jeśli tak, jakie przesłanki brały pod uwagę. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz skonsultował się z Zarządem Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie i odpowiedział radnemu: w ratuszu nikt łącznika zamykać nie zamierza.
– Nie wiem, skąd biorą się podejrzenia mieszkańców Olsztyna – powiedział „Gazecie Wyborczej” prezydent Piotr Grzymowicz.
źródło: olsztyn.com.pl
