W Olsztynie zapadł wyrok skazujący na małżeństwo, które przez dwa lata prowadziło działalność gospodarczą opartą na wystawianiu fikcyjnych faktur VAT. Głównym oskarżonym jest były wykładowca Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Jan G., który razem z żoną Joanną Ś. założył firmę, jak się okazało służącą do przestępczych manipulacji podatkowych.
Sąd nie miał wątpliwości co do przestępczego charakteru działalności
Sąd Okręgowy w Olsztynie, po analizie zgromadzonego materiału dowodowego, stwierdził bez wątpliwości, że działalność małżeństwa była oparta na oszustwie. Firma, której nie można było przypisać żadnej realnej działalności gospodarczej ze względu na brak majątku, pracowników oraz ograniczenia wynikające z jej siedziby, wystawiała faktury na szeroki wachlarz usług – od transportowych, przez sprzedaż ziemi, po usługi fotowoltaiczne. W rzeczywistości nie realizowała żadnych z tych zobowiązań.
Przez okres dwóch lat działalności firma wystawiła ponad 500 fikcyjnych faktur, umożliwiając innym podmiotom uzyskanie nieuprawnionych zwrotów podatku VAT. Jan G., pełniący rolę faktycznego kierownika tej operacji, czerpał z tego znaczne korzyści finansowe, pobierając prowizje od przeprowadzonych transakcji.
Wysokie straty Skarbu Państwa
Cała operacja przyniosła Skarbowi Państwa straty przekraczające 2 miliony złotych. Zarobek Jana G. z tego procederu wyniósł ponad 191 tysięcy złotych. Sąd skazał go na 5 lat i 3 miesiące pozbawienia wolności, nałożył 20 tysięcy złotych grzywny oraz orzekł przepadek zysków pochodzących z przestępstwa. Joanna Ś., pomimo iż pełniła w firmie rolę formalną, również ponosi konsekwencje – skazano ją na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz na roczny obowiązek wykonywania prac społecznych.
Obrona planuje apelację
Obrońcy skazanych już zapowiedzieli możliwość złożenia apelacji. Linia obrony Joanny Ś. opiera się na twierdzeniu, że nie miała pełnej świadomości co do zakresu i charakteru działalności prowadzonej przez męża. Z kolei obrońca Jana G. nie wyklucza kwestionowania zarówno wysokości kary, jak i samego uznania winy.
Prokuratura również rozważa apelację, mając na uwadze, że dążyła do uzyskania surowszej kary dla Jana G. Dodatkowo, jak informuje prokurator Dariusz Urliński, postępowanie wobec małżeństwa to dopiero początek szeroko zakrojonych działań mających na celu pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich podmiotów korzystających z fikcyjnych faktur.
Doktor Gancewski, Janek menda