Lotnisko Olsztyn-Szymany będące własnością samorządu wojewódzkiego od lat boryka się z problemami finansowymi i nie generuje żadnego zysku. W najbliższym sezonie letnim oferta połączeń lotniczych z tego portu będzie wyjątkowo ograniczona, co dodatkowo pogłębia trudną sytuację – donosi serwis rynek-lotniczy.pl.
Regionalne porty lotnicze w Polsce, aby odnieść sukces, potrzebują solidnego wsparcia finansowego od lokalnych samorządów. Niestety nie wszystkie z nich radzą sobie równie dobrze. Przykładem może być Lotnisko Chopina w Warszawie, które odnotowuje znakomite wyniki finansowe i cieszy się bogatą siatką połączeń. Tymczasem lotniska takie jak Olsztyn-Szymany, mimo potencjalnego prestiżu, nie przynoszą oczekiwanych korzyści, generując jedynie koszty dla samorządu.
W sezonie letnim 2024 z Olsztyna będzie można polecieć tylko do Krakowa i Londynu. Decyzja o ograniczeniu połączeń jest bezpośrednio związana z trudnościami finansowymi i operacyjnymi linii lotniczych takich jak Ryanair i Wizz Air, które zredukowały swoje loty w tym porcie. W rezultacie w ciągu 6 miesięcy letniego sezonu lotnisko przeprowadzi zaledwie 248 regularnych operacji, co przełoży się na znacznie niższą liczbę obsłużonych pasażerów.
Sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania sens utrzymywania i inwestowania w regionalne porty lotnicze, które nie przynoszą zysków, a wręcz przeciwnie – wymagają dofinansowania z publicznych środków. W kontekście Olsztyna-Szyman nadchodzący sezon letni może stać się kolejnym testem na wytrzymałość dla tego portu, a jego przyszłość pozostaje niepewna. Problem ten dotyka nie tylko Olsztyna, ale również innych regionalnych lotnisk w Polsce, które zmagają się z podobnymi trudnościami.
W obliczu tych wyzwań niezbędne jest przemyślane zarządzanie i poszukiwanie nowych możliwości rozwoju, aby regionalne porty lotnicze mogły stać się rentowne i przynosić korzyści zarówno lokalnym społecznościom, jak i całej polskiej sieci komunikacyjnej.
źródło: rynek-lotniczy.pl
Dojazd od początku był problemem trzeba było budować w gryzlinach.PO z PIS nabudowali lotnisk w nierentownych miejscach przy okazji dotując wizzair czy ryanair.
Lecieliśmy do Burgas na wycieczkę i się dało zorganizować loty.Chyba słabo zarządzane jest to lotnisko.W Europie jest dużo regionalnych lotnisk i są rentowne.