Olsztyński architekt Grzegorz Dżus odniósł się na łamach Gazety Wyborczej do propozycji stworzenia centrum kultury przy Wysokiej Bramie w Olsztynie.
Radny Tomasz Głażewski wystąpił ostatnio z propozycją, aby w przejętych przez miasto obiektach przy Wysokiej Bramie w Olsztynie otworzyć centrum kultury. Do pomysłu odniósł się olsztyński architekt Grzegorz Dżus, który między innymi współtworzył zwycięskie projekty na zagospodarowanie okolic jeziora Ukiel i koncepcję uczytelnienia fortyfikacji wokół Olsztyna.
„Wyjątkowe rozwiązania”
Grzegorz Dżus napisał list, w którym przedstawił swoje przemyślenia na ten temat. List opublikowała „Gazeta Wyborcza”.
Na początku zaznaczył, że chociaż zdarza mu się natrafić na inwestycje, które nie do końca mu odpowiadają, stara się spojrzeć na to w ten sposób, że „Olsztyn jest miastem, które ma szansę na realizację rozwiązań wyjątkowych i możliwość kreowania przestrzeni, jakie byłyby swoistym wzorcem dla podobnych ośrodków”.
Wspomina o projekcie zagospodarowania okolic jeziora Ukiel, który „nigdy wcześniej i nigdzie nie odbył się on na taka skalę i według jednego spójnego programu funkcjonalnego”, a który w nowatorski sposób wykorzystywał położenie stolicy Warmii i Mazur i w konsekwencji przysłużył się całemu regionowi.
„Uzyskaliśmy przestrzeń, która przyniosła nam wiele korzyści i zmieniła sposób funkcjonowania wielu mieszkańców, a jednocześnie rozpoczął proces przywracania brzegów zbiorników wodnych społecznościom innych miast” – napisał.
Planty miejskie wokół starówki
Architekt przypomina także ważny dla niego pomysł ringu plant miejskich wokół starówki w Olsztynie „z jednoczesnym uczytelnieniem i ratowaniem średniowiecznych reliktów najstarszej części naszego grodu”.
Uważa, że realizacja tego pomysłu przyniosłaby pozytywny efekt.
„Tereny parkowe zlokalizowane w obszarze dawnej fosy miałyby stanowić dla starówki pas ochronny przed zanieczyszczeniami komunikacyjnymi i zlokalizowanymi w tym obszarze parkingami, tworzyć korytarz ekologiczny łączący centrum poprzez tereny nad Łyną z Lasem Miejskim, być ponownie naturalnym zbiornikiem retencyjnym i rozległym terenem rekreacyjnym.
Dodatkowo jego niezwykłość wynikałaby z faktu, że odtworzenie fosy poprzez obniżenie poziomu terenu odsłoniłoby średniowieczne mury obronne i baszty, fortyfikacje, czy ślady krzyżackiego szturmu z czasów, gdy na naszym zamku rezydował Mikołaj Kopernik” – napisał dla Wyborczej.
Szanse na stworzenie unikalnej przestrzeni
Grzegorz Dżus wierzy, że miasto nadal ma możliwość stworzenia unikalnej przestrzeni. I chociaż nie wszystko udało się wydobyć na powierzchnię, bo nadal 6 metrów pod ziemią znajdują pochodzące ze średniowiecza mury przeciwskarpy oraz basteja rondeli z reliktami średniowiecznego mostu, to związane z przebudową sieci i podziemnych instalacji prace pozwoliłyby na to, aby większość propozycji związanych z projektem uczytelnienia fortyfikacji Starego Miasta została zrealizowana.
Prace nad tym projektem trwały pięć lat, w jego trakcie dochodziło do wielu burzliwych dyskusji, ale ostatecznie środowisko konserwatorskie go zaakceptowało.
[Projekt] „obejmuje bowiem nie tylko teren przed Wysoką Bramą, ale osadzony był w kontekście i przedstawiał rozwiązania już na etapie konkursu dla całego pierścienia fortyfikacji Starego Miasta, w tym dla całej pierzei wzdłuż ulic Feliksa Nowowiejskiego i placu Jedności Słowiańskiej” – czytamy w liście.
„Nie można prowadzić działań wyrywkowych”
Architekt przestrzega przed prowadzeniem „działań wyrywkowych”, oderwanych od całościowego spojrzenia na dany obszar, szczególnie w przestrzeni publicznej tak ważnej, jak Stare Miasto w Olsztynie.
„Żałuję, że w ramach inwestycji tramwajowej nie udało nam się odsłonić i uczytelnić fortyfikacji przed Wysoka Bramą – obiektem, jaki niewątpliwie jest jednym z symboli naszego miasta. Jednak jego otoczenie na pewno nie może do tego pretendować” – uważa.
Zwraca też uwagę na fakt, że przy tego typu inwestycjach warto brać pod uwagę kryteria inne niż koszty.
„Uważam, że nie można oddać decyzji co do kształtu tak ważnej przestrzeni drogowcom, nie może to być efekt realizacji projektu, gdzie podstawowym kryterium jest jego cena, gdzie cena dokumentacji to niewielki procent całości inwestycji, a przyjęte rozwiązania przesądzają o układzie urbanistycznym na dekady” – napisał.
Stare Miasto powinno być wizytówką Olsztyna
Architekt przyznaje, że trudno mu zachować obiektywizm, ponieważ odnosi się do projektu, nad którym przez wiele lat pracował i który nie został zrealizowany. Niezależnie jednak od tego podkreśla wagę i konieczność całościowego spojrzenia na ten obszar.
„Jestem przekonany, że nie uratują tej przestrzeni wciskane dzisiaj nieco na siłę nieliczne skupiska zieleni, tylko całościowe i przemyślane podejście do tematu zielonego ringu Starego Miasta i jego fortyfikacji. Chciałbym, aby była to jedna z wizytówek Olsztyna, miejsce, w którym będziemy chcieli przebywać, z którego będziemy dumni i jakie będzie stanowiło wzorzec dla innych, nie przestrogę” – podkreślił w Liście do Gazety Wyborczej.
Szansa na zmianę wizerunku
Grzegorz Dżus pozytywnie odbiera przejęcie przez władze Olsztyna budynków stojących nieopodal Wysokiej Bramy.
„Inwestycja w tym obszarze ma szanse zmienić na plus sylwetę krajobrazową historycznych wrót miasta” – ocenia.
Jednocześnie ma konkretne oczekiwania.
“Zabudowa w tym obszarze musi być oparta na zachowanych i znajdujących się pod dzisiejszymi budynkami fortyfikacjach.
Mamy tu mur niski i wysoki z ich basztami oraz ustalony przebieg muru przeciwskarpy po drugiej stronie ulicy. Musi prowadzić do ich uczytelnienia i w miarę możliwości wyeksponowania zachowanych fragmentów.
Dopiero w ich tle może powstać współczesna zabudowa dostosowana kubaturą, detalem i materiałem do historycznych fortyfikacji, na bazie których powstanie” – zaznacza architekt.
Stworzyć niezwykłą przestrzeń
Architekt Grzegorz Dżus mówi także o tym, że wykreowaną przestrzeń musi być łatwo dostosować do aktualnych potrzeb mieszkańców.
„Mądry projekt powinien pozwolić na elastyczne wprowadzenie funkcji. Mamy wiele potrzeb w tym obszarze związanych z obsługą ruchu turystycznego przy tak rozbudowanym węźle komunikacyjnym, czy wykreowaniem zaplecza plant miejskich, ale przede wszystkim powinna to być przestrzeń, którą łatwo będziemy w stanie dostosować do bieżących potrzeb rynkowych” – napisał.
Wskazuje też konkretne rozwiązania, które pozwolą na stworzenie przestrzeni nie tylko atrakcyjnej wizualnie, ale i wartościowej.
„Obniżenie terenu, wprowadzenie zieleni fosy i odsłonięcie historycznych reliktów to czynniki, jakie dają szansę na zmienię niekorzystnego odbioru rozległej przestrzeni komunikacyjnej. Nadal mamy szansę, by sprawić, że będzie to przestrzeń przyjazna mieszkańcom i atrakcyjna wizualnie, ale też wartościowa pod względem edukacyjnym czy konserwatorskim.
Nasza Starówka pod wieloma względami nie dorówna tym w Gdańsku czy Toruniu, ale dzięki mądremu poprowadzeniu inwestycji w obrębie dawnej fosy nadal mamy szansę na wykreowanie przestrzeni niezwykłej w skali kraju” – podsumowuje Grzegorz Dżus.
źródło: Gazeta Wyborcza
Benua28
Powiem tak miasto umiera starówka też niema wizji co do przyszłości…
Władze w dupie mają mieszkańców
Może zaczną ich słuchać może zaczną rozmawiać robić dspotkania na mieście ..Myślenie ma przyszłość a nie żreć i i patrzeć jak wszystko upada Ĝżymkowski tramwajażu za dyche
Źródło: gazeta wyborcza… 🥳