Nowo otwarta ścieżka rowerowa Biskupiec-Szczytno to prawdziwa perełka dla miłośników dwóch kółek. Trasa łączy historię z unikalnym krajobrazem.
12-kilometrowy odcinek oferuje liczne atrakcje. Na trasie zlokalizowane są miejsca postojowe, punkty widokowe i stacje naprawcze dla rowerów. Atrakcja została zaprojektowana na gruncie zlikwidowanej w 1994 roku linii kolejowej.
Niepowtarzalny charakter trasy
Rozpoczynająca się w okolicach malowniczego jeziora Kraksy, trasa przemierza dawne torowisko, zastąpione teraz ścieżką o nawierzchni z masy bitumicznej. Odrestaurowane wiadukty kolejowe stanowią unikalną scenerię, a historyczne budynki dawnych stacyjek kolejowych, takich jak Kobułty, Rudziska, Ochódno i Nowe Kiejkuty, dodają szlakowi niepowtarzalnego charakteru.
Gratka dla rowerzystów
Ścieżka rowerowa przebiega przez zapierające dech w piersiach krajobrazy, które zawierają liczne atrakcje przyrodnicze, takie jak Łąki Dymerskie. Ta unikalna lokalizacja jest znanym i uważanym za największe w Europie zlotowiskiem żurawi.
Trasa rowerowa Biskupiec-Szczytno to nie tylko atrakcja dla lokalnej społeczności, ale również kolejna propozycja dla turystów. Niedawno oficjalnie otwarto 300-kilometrową Mazurską Pętlę Rowerową. Ta imponująca sieć ścieżek rowerowych wokół Wielkich Jezior Mazurskich łączy się z popularną autostradą rowerową Green Velo, oferując szerokie możliwości odkrywania regionu na dwóch kółkach.
źródło: UW, fot. UW
Jest jeden mały kłopot.Nie ma jak dojechać z rowerem do Biskupca komunikacją publiczną żeby pojechać do Szczytna szlakiem i wrócić do domu.I brak po drodze toalet .
tak naprawdę szkoda linii kolejowej. To jest kolejna linia fizycznie zlikwidowana za rządów PO. Pisowcy doszli do władzy, wstrzymali fizyczną likwidację linii kolejowych ale tej nie zdązyli powstrzymać. Szkoda….