Według raportu Urzędu Transportu Kolejowego, Port Lotniczy Olsztyn-Mazury nie wykorzystuje w pełni potencjału połączeń kolejowych.
Raport podkreśla, że głównym problemem portu jest stosunkowo mała liczba kursów pociągów do lotniska, o czym pisaliśmy na łamach TKO. A to niewykorzystany potencjał, który mógłby przyczynić się do zwiększenia liczby pasażerów. Obecnie, większość pasażerów korzysta z autobusów prywatnych przewoźników, co jest stratą dla kolei. Analiza wykazała, że 41% pasażerów korzystających z Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury pochodzi z województwa warmińsko-mazurskiego, natomiast 59% to pasażerowie z innych regionów Polski i z zagranicy. Port Lotniczy Olsztyn-Mazury w 2022 roku obsłużył 515 000 pasażerów, co stanowiło 1,3% wszystkich pasażerów korzystających z portów lotniczych w Polsce.
W raporcie zwrócono również uwagę na fakt, że lotnisko w Szymanach jest jednym z nielicznych portów lotniczych w Polsce, które mają bezpośrednie połączenie kolejowe (siedem z czternastu). Jest to duży atut, który powinien być wykorzystany w celu zwiększenia liczby pasażerów korzystających z usług lotniska. Co więcej, dodatkowym plusem dla rozwoju połączeń kolejowych ma być fakt, że podróż na lotnisko w Szymanach samochodem pochłania tyle samo czasu co pociągiem (niekiedy nawet dłużej, w zależności od pory dnia).
Na mniejszej częstotliwości kursowania pociągów tracą przede wszystkim pasażerowie, którzy płacą za bilet autobusowy 50 zł (dwa razy więcej niż za podróż koleją). Autorzy raportu podkreślają, że bilet na lot z Krakowa do Szyman można już kupić od 25 zł.
Czyli że co? Samoloty mają dostosować do pociągów?
To prawda, sam często muszę korzystać z innych środków transportu. Założeniem było chyba to aby połączenia kolejowe były zsynchronizowane z kotami. Niestety tak nie jest, a szkoda