W obliczu nadchodzącego Walnego Zgromadzenia w Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty” oraz nasilającej się niezgody między mieszkańcami a władzami Spółdzielni, powstał nowy, spontaniczny ruch społeczny: „Ruch Żółtych Koszulek”. Jego lider, Adam Ludkiewicz, w swojej ostatniej wypowiedzi przedstawił główne cele oraz motywację stojącą za tą inicjatywą.
Jesteśmy zwykłymi mieszkańcami Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”, nie mamy powiązań z żadnymi politykami,” zapewnia Ludkiewicz, podkreślając, że głównym celem ruchu jest przywrócenie normalności w ich spółdzielni.
Ruch zaczął się w przestrzeni Facebooka, gdzie stworzony został fanpage „Ruch Żółtych Koszulek”. Na stronie tej, członkowie ruchu zachęcają wszystkich zainteresowanych zmianami w Spółdzielni do polubienia i udostępniania treści, promując tym samym ich działania.
Ciekawym elementem jest nazwa ruchu, która nawiązuje do Ruchu Żółtych Kamizelek, które powstały jesienią 2018 roku we Francji. Protesty te miały na celu zwrócenie uwagi na rosnące koszty życia i zwiększanie obciążeń podatkowych dla pracujących obywateli. Analogicznie, Ruch Żółtych Koszulek w Spółdzielni „Jaroty” ma na celu zwrócenie uwagi na problemy mieszkańców.
Ludkiewicz wyjaśnia, że grupa dąży do uczciwego zarządzania wspólnymi środkami i obniżenia czynszów, zwłaszcza w obliczu trudnych czasów, jakie przyszło przeżywać społeczności lokalnej. Działania te mają być prowadzone zgodnie z prawem i w pełnym świetle prawa.
„Wzywamy do szacunku i troski o prywatną własność każdego członka Spółdzielni,” mówi Ludkiewicz. „Chcemy, aby każdy mieszkaniec i pracownik znał wartość tej społeczności i traktował ją z należytą starannością.”
Jak widać, Ruch Żółtych Koszulek zdecydowanie zaznacza swoją obecność, wzywając do zmian w Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty. Czas pokaże, jakie skutki przyniesie ich zaangażowanie i czy ich głos zostanie usłyszany.
I co? Nie’ pykło’? Krowa co dużo ryczy, mało mleka daje. 😝
Kolejny cep co chce tylko stołek.