W Olsztynie mieliśmy okazję gościć Mikołaja Rykowskiego, prezesa Fundacji Wolne Miejsce. Pan Mikołaj wprowadza w Polsce świetną ideę sklepów socjalnych. Oferta tych placówek skierowana jest przede wszystkim do osób, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej, są zagrożone samotnością lub wykluczeniem społecznym. Zakupy mogą też zrobić posiadacze specjalnych skierowań – wydają je m.in. lokalne ośrodki pomocy społecznej. W ofercie są m.in owoce, warzywa i inne produkty spożywcze oraz chemia.
Tego rodzaju działalność to wsparcie osób mniej zamożnych jak i przeciwdziałanie marnowaniu żywności.
Sklepy socjalne to znakomite rozwiązanie w obecnym kryzysie gospodarczym. Produkty oferowane w tych sklepach są w co najmniej o połowę obniżonych cenach wobec cen standardowych. Jest to możliwe dzięki darczyńcom i sprzedaży produktów, którym upłynęła data ważności. Niestety, okazuje się, że w naszym kraju można głodować, ale nie można zmieniać prawa. W Polsce do sklepów socjalnych mogą trafić tylko produkty, którym nie upłynął termin ważności.
To straszny przykład niemocy politycznej. Można remontować prywatne mieszkania za publiczne pieniądze, można przegapić rakiety latające po polskim niebie. Nakarmić głodujących nie można.
Oj dzieciaku, dzieciaku. Nie garnitur i fryzura robią z człowieka polityka.
Wypij nie wie co to jest brutto – netto, per capita – per persona, import-eksport a tu rady daje. Ekonom jeden :))))))))))))))))))