W nadchodzących tygodniach w Olsztynie planowane jest posadzenie łącznie 2,8 tysiąca drzew. Lokalizacje nasadzeń są wybierane przez miejską ogrodniczkę, która uwzględnia zarówno odpowiednie warunki dla poszczególnych gatunków drzew, jak i podziemną infrastrukturę.
Inicjatywa sadzenia drzew jest odpowiedzią na wycięcie ponad 1,3 tysiąca drzew podczas budowy linii tramwajowej w ostatnich latach. W związku z tym, miasto zobowiązało się do rekompensaty i zaplanowało posadzenie 2,8 tysiąca drzew, 1470 krzewów, 6536 bylin oraz prawie 33 tysiąca kwiatów cebulowych.
Drzewa będą sadzone na terenie całego miasta, przy czym miejska ogrodniczka Tekla Żurkowska analizuje każde z nasadzeń, biorąc pod uwagę preferencje gatunków drzew oraz podziemne instalacje, aby uniknąć uszkodzeń infrastruktury przez rosnące korzenie w przyszłości.
Całkowity koszt sadzenia drzew, krzewów, bylin i kwiatów to około 6 milionów złotych. Firma odpowiedzialna za zieleń będzie również przez trzy lata dbać o pielęgnację roślin.
Najwięcej drzew zostanie posadzonych w dzielnicach Jaroty (497 drzew), Kormoran (443), Nagórki (332) i Śródmieście (304). Będą to klony, lipy, dęby oraz drzewa owocowe, takie jak grusze, które muszą spełniać określone kryteria, takie jak obwód pnia na wysokości jednego metra co najmniej 16-18 cm oraz wysokość drzewa co najmniej trzy metry.
Miasto podkreśla znaczenie nowych nasadzeń w kontekście zmian klimatycznych. Drzewa, dzięki swoim koronom, pomagają zmniejszyć nagrzewanie się dróg, chodników i budynków, co przyczynia się do obniżenia temperatury i niwelowania efektu tzw. miejskiej wyspy ciepła.
Olsztyn, z kilkunastoma jeziorami i imponującym lasem miejskim, promuje się jako „miasto ogród z natury„.
źródło: PAP
Super 👍🏻 ale czemu wycinanie stare drzewa
Biden lecąc helikopterem nad Olsztynem myślał, że leci nad zbombardowaną Ukrainą. A to przecież „miasto ogród z natury.