Wymyślił historię z kradzieżą pojazdu ponieważ chciał uniknąć odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji. Mowa o 25-letnim mieszkańcu Olsztyna, który wczoraj usłyszał zarzuty.
Wczoraj rano do Komisariatu Policji w Barczewie przyszedł mężczyzna by złożyć zawiadomienie o kradzieży samochodu. Do zdarzenia miało dojść kilka godzin wcześniej czyli około godziny 1.00 w nocy. Według relacji zgłaszającego sprawca ukradł jego audi spod domu rodziców, gdy ten wnosił do mieszkania swoje rzeczy. Następnie auto odjechało w kierunku Olsztyna. Pokrzywdzony poprosił znajomego o pomoc i pojechał w ślad za złodziejem. Gdy stracił go z oczu, wrócił do rodzinnego domu i postanowił powiadomić o wszystkim policję.
Funkcjonariusze przyjmując zawiadomienie o kradzieży, wyczuli od zgłaszającego woń alkoholu. Ponadto patrol policji znalazł jego audi niedaleko miejscowości Nikielkowo zaparkowane w rowie. Gdy na miejsce został wysłany technik kryminalistyki by zabezpieczyć ślady, mężczyzna szybko zmienił wersję wydarzeń. Przyznał się, że kradzież wymyślił bo chciał uniknąć odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji drogowej. Po przebadaniu go na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że ma jeszcze promil.
I tak z pokrzywdzonego zmienił status na sprawcę. Za przestępstwo jakim jest jazda samochodem pod wypływem alkoholu grozi mu kara 2 lat pozbawienia wolności , utrata prawa jazdy nawet na 15 lat oraz wysoka grzywna m.in. za spowodowanie kolizji drogowej.