W lipcu 2018 roku na policję zadzwoniła kobieta z prośbą o interwencję: jej nadużywający alkoholu syn zachowywał się agresywnie. Na miejsce zdarzenia na olsztyńskie osiedle Zatorze skierowano patrol: drobnej postury policjanta Adama Ch. i policjantkę dopiero zaczynającą służbę.
Rafał S., do którego wezwano służby, był pijany i pobudzony, rzucił w interweniujących kawałkiem szkła. Ci użyli gazu, jednak nie przyniosło to rezultatu, mężczyzna wyskoczył przez okno (mieszkanie mieści się na wysokim parterze) i zaczął uciekać. Adam Ch. podjął pościg, krzyknął „stój, bo strzelam”, po czym z uwagi na brak reakcji oddał strzały ostrzegawcze, a następnie celował w nogi uciekiniera. Trafił w lędźwiowy odcinek kręgosłupa, kula uszkodziła między innymi nerkę i wątrobę. Rafał S. zmarł w szpitalu.
Matka chciała wykorzystać policję do umieszczenia syna w ośrodku
Adam Ch. przed sądem wyjaśnił, że matka, która wezwała policję, mówiła o tym, że syn jest agresywny, w rodzinie jest prowadzona procedura Niebieskiej Karty.
Będąca jednocześnie oskarżycielką posiłkową kobieta zaprzeczała, mimo wielokrotnych upomnień sądu.
Prowadzone postępowanie wykazało, że Rafał S. w dniu interwencji nie zachowywał się agresywnie. Matka wezwała policję bezzasadnie, ponieważ chciała umieścić syna w ośrodku odwykowym i miała nadzieję, że po takim zgłoszeniu zostanie on zatrzymany i wróci, dopiero gdy wytrzeźwieje, co miało ułatwić umieszczenie go w placówce.
Sąd wydał wyrok w sprawie śmiertelnego postrzelenia
Interweniujący policjant strzelił łącznie siedem razy, w tym cztery razy ostrzegawczo.
– W pewnym momencie Rafał S. postanowił uciec z mieszkania i w tym celu ruszył w kierunku okna. Adam Ch. sięgnął wówczas do kabury po służbowy pistolet i nakazał pokrzywdzonemu zatrzymać się, używając komendy „stój, bo strzelam!”. Jednak Rafał S. nie zareagował na to wezwanie, tylko wybił szybę w oknie, wyskoczył na zewnątrz i rzucił się do ucieczki. Oskarżony podbiegł do okna i oddał najpierw cztery strzały ostrzegawcze, a następnie ruszył za nim w pościg. Adam Ch. w trakcie pogoni za Rafałem S. oddał w jego kierunku kolejne trzy strzały, które okazały się celne. Rany postrzałowe tułowia spowodowały u pokrzywdzonego poważne obrażenia i były przyczyną jego śmierci – poinformował nas rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Prokurator zarzucił Adamowi Ch. przekroczenie uprawnień poprzez użycie służbowego pistoletu i oddanie z niego podczas pościgu siedmiu strzałów, które doprowadziły do nieumyślnego spowodowania śmierci Rafała S. Użycie broni ściśle reguluje ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej.
15 lutego 2021 roku Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał Adama Ch. na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, zakaz zajmowania stanowisk i wykonywania zawodu wymagającego używania broni palnej przez 10 lat i zadośćuczynienie dla rodziny zmarłego: Mirosławy S. i reprezentowanej przez matkę Karolinę S. małoletniej Nikoli S. po 35 tysięcy złotych.
Apelacja w sprawie śmiertelnego postrzelenia podczas interwencji
Rodzina zmarłego nie zgodziła się z wyrokiem, ich pełnomocnik wniósł apelację do VII Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Olsztynie, który 24 sierpnia 2021 roku zaskarżony wyrok uchylił i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Olsztynie.
Proces ruszył, były policjant, obecnie pracował w branży bankowej, ponownie przyznał się do winy i zaznaczył, że żałuje użycia broni.
– Nie powinienem był strzelać, gdy pan uciekał, już nie stanowił dla nas zagrożenia – powiedział.
Wyjaśnił także, że w wydziale interwencyjnym wiele razy miał do czynienia z agresją, bał się tam pracować, jednak został tam przeniesiony z wydziału ruchu drogowego po wypadku na służbie, po którym miał traumę, i mimo prób zmiany wydziału na inny nie mógł uzyskać na to zgody.
– Ta sprawa zmieniła na zawsze życie moje i mojej rodziny – mówił przed sądem.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy sąd uznał za wskazujący na działanie umyślne w zamiarze ewentualnym. Według sądu Adam Ch. strzelając do uciekającego liczył się z możliwością spowodowania jego śmierci. Podczas dynamicznej interwencji oddał siedem strzałów za uciekającym, który w tym momencie już nikogo nie atakował ani nie stwarzał zagrożenia dla funkcjonariuszy, rodziny ani osób postronnych. Sąd uznał, że policjant musiał przewidywać możliwość zastrzelenia mężczyzny i godzić się na taką ewentualność, wobec czego jego zachowanie wyczerpuje znamiona zbrodni zabójstwa, a nie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Śmierć byłego policjanta
Tragiczna historia nie znajdzie jednak swojego finału na sali rozpraw. Kolejna odsłona procesu apelacyjnego miała odbyć się w najbliższych dniach. Jednak 19 listopada Adam Ch. został znaleziony martwy. 37-latka pochowano w piątek (25.11.2022 r.) w Mrągowie. Według naszych informacji wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Okoliczności wciąż są wyjaśniane. „Prokuratura Rejonowa Olsztyn – Południe w Olsztynie prowadzi śledztwo
w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Adama Ch., którego ciało zostało znalezione w nocy z 18 na 19 listopada 2022 r. w garażu budynku. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Wykonane dotychczas czynności
procesowe nie wskazują, aby do śmierci mężczyzny mogły się przyczynić osoby trzecie” – poinformował nas prokurator Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
W przypadku śmierci oskarżonego postępowanie karne zostaje umorzone.
Uważam, że szefostwo tego policjanta powinno odpowiadać za to, że skierowano na ulicę człowieka nieprzygotowanego do takiej służby. To szefostwo powinno mieć zarzuty, a nie ten biedny chłopak.
Ta stara powinna siedzieć !!!!!