Kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności grozi 56-letniemu kierowcy autobusu, który wykonując przewóz osób, nie nabijał na kasie wszystkich biletów. Część pasażerów podczas przejazdu nie posiadała dowodu zakupu usługi transportu, przez co mężczyzna działał na szkodę swojego pracodawcy oraz urzędu skarbowego. Takie działanie kierowcy mogło też wywołać nieprzyjemne konsekwencje dla jego pasażerów.
Na kierowcy autobusu spoczywa obowiązek wydania podróżnemu biletu, co jest poprzedzone uiszczeniem odpowiedniej opłaty. Zdarza się, że część kierowców próbuje „podnieść” swoje wynagrodzenie stosując nieuczciwą praktykę nienabijania na kasie przejazdu pasażera. Takie działanie poza konsekwencjami karnymi niesie za sobą również problemy podróżnych, dla których w przypadku choćby dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, bilet jest jedynym dokumentem potwierdzającym zakup usługi przejazdu.
Analiza zgromadzonego przez Wydział dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie materiału dowodowego zakończyła się skierowaniem do Sądu Rejonowego w Olsztynie aktu oskarżenia. 56-latek odpowie za oszustwo oraz za usiłowanie oszustwa, ponieważ w jednym przypadku przestępczy proceder został udaremniony przez kontrolerów. 56-latek pobierając od pasażerów opłatę za przejazd, ale nie wydając im biletów drukowanych przez kasy fiskalne, oszukał swoich pracodawców, a także urząd skarbowy. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
źródło: KWP
Zdjęcie sugeruje, że nieuczciwy kierowca był z MPK, a przecież oni nie drukują biletów- bilety drukują kierowcy autobusów podmiejskich relacji.
Najpierw weźcie się za przestępców telefonicznych/internetowych jak koszą na wnuczka, policjanta, blika.