W Olsztynie rośnie liczba kremacji. Zakład Cmentarzy Komunalnych poszukuje firmy, która na cmentarzu w Dywitach wybuduje spopielarnię zwłok.
Zmiana obyczajowa
W ostatnich latach zmieniło się podejście do kremacji. Obecnie nie jest to już niczym dziwnym. W Olsztynie pochówki prochów w urnie sięgają już prawie połowy wszystkich pochówków i jest to jeden z najwyższych dla kraju wskaźników.
Te dane potwierdza dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych Zbigniew Kot.
– Ostatnio było to już 47 procent, czyli niemal co drugi pochówek dotyczył prochów w urnie – powiedział „Gazecie Wyborczej”.
Brak spopielarni
Problemem jest brak spopielarni w Olsztynie. Miasto co prawda przygotowało projekt jej budowy, ale dla inwestorów (poszukiwano inwestora w formule partnerstwa publicznego) był on zbyt skomplikowany i nieopłacalny.
Teraz postanowiono zmienić formułę na „zaprojektuj i wybuduj”. Inwestor miałby do dyspozycji niepełny hektar ziemi (dzierżawa), na którym miałby postawić wielofunkcyjny dom pogrzebowy ze spopielarnią, zapleczem i kaplicą, której minimalne wymiary określono w warunkach przetargu, tak, aby mogła spełniać swoją funkcję. Ewentualnie inwestor mógłby dobudować obiekt gastronomiczny na potrzeby osób biorących udział w ceremoniach pogrzebowych, ale także punkty związane z handlem albo usługami funeralnymi.
Drugi przetarg
Pierwszy przetarg na dzierżawę nie przyniósł rozstrzygnięcia, jednak z uwagi na zainteresowanie, Zakład Cmentarzy Komunalnych postanowił ogłosić kolejny. Liczy na to, że zmieniona formuła będzie bardziej atrakcyjna dla potencjalnych inwestorów. Z pewnością da im większe możliwości projektowe.
Ryzyko biznesowe
W Polsce funkcjonuje około 70 krematoriów, w Olsztynie nie ma ani jednego. Bez wątpienia taka inwestycja jest ryzykowna pod względem biznesowym, ponieważ rynek funeralny jest podzielony.
Obecna sytuacja ekonomiczna – wzrastające ceny gazu i kosztów kredytu – również nie sprzyjają podejmowaniu tego typu decyzji. Wykonawca musiałby zaangażować raczej środki własne.
W warunkach przetargu określono terminy rozpoczęcia i zakończenia prac. Budowa Wielofunkcyjnego Domu Pogrzebowego musiałaby się rozpocząć maksymalnie dwa lata od zawarcia umowy, a zakończyć dwa lata po jej rozpoczęciu.
źródło: Gazeta Wybrocza
Trzeba być frajerem żeby taką inwestycję zrealizować na dzierżawionej ziemii. Już niejeden się „przewiózł” na inwestycjach z miastem. Dlaczego miasto nie sprzeda ziemii pod wskazaną inwestycje?
Spopielarnia brzmi odrażająco… Nie można napisać „krematorium”?