Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy ukradli 116 metrów torów zabytkowej kolei wąskotorowej pod Ełkiem. Mimo, że ukradzione szyny udało się odzyskać nie nadają się one do naprawy zniszczonego fragmentu torowiska.
Policja zatrzymała 28- i 31-latka z powiatu augustowskiego, którzy ukradli z budowy drogi zbrojone rury, a z kolejki wąskotorowej 116 metrów torów. Policja podała, że skradzione metalowe elementy miały posłużyć złodziejom do własnej konstrukcji budowlanej.
Straty spowodowane wycięciem szyn kolejowych oszacowano na 155 tys. zł, a ukradzione rury były warte kolejnych 16 tys zł.
“Przyznali się do winy” – podała policja i poinformowała, że złodziejom grozi do 5 lat więzienia.
Tory, które wycięli złodzieje były częścią zabytkowej kolejki wąskotorowej, która należy do Muzeum Historycznego w Ełku. Latem ta placówka organizuje przejazdy koleją wąskotorową z Ełku do Sypitek.
Jak poinformowano w muzeum tory, które ukradli złodzieje znajdowały się na nieużytkowanym odcinku kolejki i kradzież nie będzie miała wpływu na te kursy. Jednak cała kolejka jest zabytkiem i ełckie muzeum będzie chciało naprawić zniszczone torowisko. Niestety tory, które odzyskała policja nie nadają się do tego, by je położyć na dawne miejsce, bo są pocięte na małe odcinki. Pierwotnie tory składały się z odcinków szyn o długości 30 metrów i takich szyb będzie szukało teraz do naprawy zniszczonego odcinka torowiska ełckie muzeum.
źrdóło: PAP