Szpica NATO, czyli siły szybkiego reagowania, składające się z 5 tysięcy żołnierzy, zostaje stawiana w stan gotowości – powiedział Paweł Soloch, szef BBN. Oznacza to, że żołnierze będą gotowi do przemieszczenia się w dowolne miejsce NATO w ciągu trzech dni. Soloch dodał, że decyzja o rozmieszczeniu dodatkowych sił będzie zależała od dowództwa NATO i komponentów narodowych, w tym polskiego Ministerstwa Obrony. Siły szybkiego reagowania są gotowe do przeniesienia się w dowolne miejsce NATO w celu ochrony granic.
Na pytanie, czy siły szybkiego reagowania mogą znaleźć się w Polsce, Soloch odpowiedział, że jest rozmawiało o tym, że „mówi się o trzech dniach”. Jednak żadna decyzja nie została podjęta w sprawie rozmieszczenia sił. W międzyczasie, w Białorusi (kilka kilometrów od granicy z Polską) mobilizują się duże siły rosyjskie, oznaczone literą V.
Hanna Liubakova, niezależna białoruska dziennikarka, poinformowała na Twitterze i opublikowała nagranie, że rosyjskie wojska zgromadziły się w Białorusi w pobliżu granicy z Polską, a Putin chce tym samym zagrozić NATO.
Źródło: PAP/wpolityce.pl
Będę walczył o nasz kraj w przeciwieństwie do 300 „wojskowych” co zwolnili się z pracy w lidzbarku Warmińskim. Kiedyś już pisałem że to wojsko tylko dla wypłaty !!!!!!!
Zbrodniarze pod rozkazami bandyckiego reżimu Putina mordują nawet dzieci i strzelają do cywili karetek i inwalidów.Skala morderstw jest ogromna .Jak też bohaterstwo narodu Ukraińskiego.Zbrodnie bandytów w ruskich mundurach zostaną rozliczone a ofiary pomszczone.