Po 34 latach z olsztyńskiego dworca zniknęła kultowa budka z zapiekankami. Mieszkańcy miasta i regionu stali w długich ogonkach, by kupić pożegnalną zapiekankę.
Drewniana, wizualnie mało atrakcyjna budka, przy olsztyńskim dworcu głównym od 34 lat oferowała zapiekanki: na bagietce serwowano pieczarki uduszone z cebulą, a całość pokrywał żółty ser. Zapiekane bułki polewano do wyboru majonezem lub keczupem, można było też dokupić na wierzch surówkę. Mimo że danie nie było wyszukane, a budka przypominała dawno minioną epokę, miejsce to było sławne nie tylko w Olsztynie, ale i w regionie. Wiele osób biegło tu po zapiekanki w czasie, gdy ich pociąg miał dłuższy postój na stacji Olsztyn Główny, studenci i młodzież dojeżdżająca do szkół średnich często traktowała „dworcową zapieksę” jako obiad.
Wspomnienia o tym, gdzie i kiedy ktoś jadł „słynne olsztyńskie zapiekanki” zalały lokalne strony internetowe. Nie brakowało ludzi, którzy na pożegnalne zapiekanki przyjeżdżali na olsztyński dworzec z Ostródy, Kętrzyna, a nawet z Ełku odległego o ponad dwie godziny jazdy pociągiem. Zjadanie pożegnalnej bułki obowiązkowo pokazywano w mediach społecznościowych. Zrobili to m.in. niektórzy radni Olsztyna.
Po zamknięciu budki 17 stycznia przyszedł czas na jej rozebranie. Firma Sentex udostępniła nagranie z postępu prac.
Zapiekanki z przeterminowanym serem. Jest co wspominać.
Będzie brakowało mi tych zapiekanek jak tylko będę w Olsztynie.