B. prezydent Olsztyna Czesław Małkowski chce, żeby sąd jak najszybciej zajął się jego wnioskiem o ponad 2,7 mln zł odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Małkowski został ostatecznie uniewinniony od zarzutu zgwałcenia urzędniczki.
W poniedziałek podczas briefingu w Olsztynie pełnomocnik Małkowskiego mec. Marek Gawryluk poinformował lokalne media o piątkowym postanowieniu Sądu Najwyższego, który oddalił kasacje prokuratury i oskarżycielki posiłkowej od wyroku olsztyńskiego sądu uniewinniającego b. prezydenta Olsztyna. Rozstrzygnięcie SN oznacza, że Małkowski – po trwającej 14 lat sprawie – jest ostatecznie uniewinniony od zarzutu zgwałcenia urzędniczki.
Adwokat przypomniał, że na rozpoznanie czeka złożony przez Małkowskiego wiosną 2020 r. do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie od Skarbu Państwa, w wysokości ponad 2,7 mln zł za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Jednak w sprawie trwało dotychczas oczekiwanie na rezultat kasacji.
„W dniu dzisiejszym został złożony do Sądu Okręgowego wniosek o jak najszybsze wyznaczenie rozprawy, żeby przejść do zażądania odszkodowania” – poinformował.
Mec. Gawryluk zaznaczył, że „otwarta pozostaje” możliwość domagania się odszkodowania „za niesłuszne oskarżenie i składanie fałszywych zeznań” od kobiety, która występowała w sprawie jako pokrzywdzona. „Zapewne będziemy przygotowywać taki pozew” – dodał.
Po prawomocnym wyroku uniewinniającym Małkowski złożył też doniesienie na kobietę, która oskarżała go o gwałt. Prokuratura umorzyła postępowanie, powołując się na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. Na tę decyzję wpłynęło zażalenie, a w kwietniu zeszłego roku sąd nakazał prokuraturze dalsze prowadzenie postępowania. Jak powiedział mec. Gawryluk, sprawa jest obecnie na etapie rozpoznania przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku.
W poniedziałkowym briefingu w Olsztynie nie uczestniczył Małkowski, który zdalnie odniósł się do postanowienia SN i odpowiadał na pytania dziennikarzy.
B. prezydent podkreślał, że od początku sprawy powtarzał, że jest niewinny. „Gdybym powiedział, że się cieszę, to powiedziałbym nieprawdę. Nie ma powodu do wielkiej radości; 14 lat gehenny, ogromne straty moralne, ludzkie, rodzinne” – podsumował.
Pytany o ewentualne dalsze plany polityczne, mówił, że nie ma innych planów niż bieżące wypełnianie obecnej funkcji radnego miejskiego. Stwierdził też, że jak dotąd nie analizował, czy po ostatecznym uniewinnieniu będzie składać pozwy wobec jakichś kolejnych osób.
Czesław Jerzy Małkowski od 2008 roku był oskarżany o gwałt na ciężarnej urzędniczce. W pierwszym procesie, który toczył się przed sądem w Ostródzie, został skazany na pięć lat więzienia. Wyrok 5 lat więzienia uchylił Sąd Okręgowy w Elblągu. Kolejny proces Małkowskiego toczył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Ten sąd w grudniu 2018 r. Małkowskiego uniewinnił. Uniewinniający wyrok utrzymał w grudniu 2019 r. w mocy Sąd Okręgowy w Olsztynie i od tego wyroku wniesiono kasacje oddalone w ostatni piątek.
źródło: PAP, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Teraz to już tylko czekać na cyrk w czasie zbliżających się wyborów samorządowych. Dwóch paździeży będzie się tłukło o fotel.
A i najważniejsze: obaj zaprawieni w boju na salach sądowych, w prokuraturach, areszcie.
Trzeba było siura trzymać w rozporku, to nie musiałby ciągać się po sądach.