Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozić może mieszkance Giżycka, która w jednym ze sklepów na terenie Kętrzyna przywłaszczyła zdrapki Lotto o łącznej wartości 490 złotych. Podczas przesłuchania Dorota U. przyznała się również do kradzieży z 2013 roku. Wówczas kobieta ukradła tablet o wartości blisko 700 złotych.
Kętrzyńscy policjanci ustalili i zatrzymali mieszkankę Giżycka , która w lutym 2016r. z salonu prasowego w jednym ze sklepów przy ul. Uroczej w Kętrzynie, przywłaszczyła zdrapki Lotto o łącznej wartości 490 złotych.
Dorota U. przyznała się do przedstawionego jej zarzutu. Kobieta przekazała policjantom, że w zdrapkach tych wygrała łącznie… 22 złote.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała się również do kradzieży tabletu o wartości blisko 700złotych , której dokonała w październiku w 2013 roku w jednym ze sklepów na terenie Kętrzyna.
Teraz kobieta odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Cały ten lotto to żydowski pic na wodę. W Polsce jest zakaz gier losowych, a co za tym idzie losowanie lotto nie może być losowe. Więc wychodzi na to, że jest kontrolowane jak wszystkie inne gry hazardowe. Zresztą najlepszym dowodem sa losowania sprzed kilkunastu lat sprzed czasów maszyn drukująco wysyłajacych. Ilośc kulminacji kiedyś max 3, możliwość „wylosowania” co losowanie liczb będących ciągiem, prawie zerowa. Więc… kto sie daje nabierać na ich „losowość” liczb i wygranych jest tak samo zlemingowany mediami jak i popierajacy KOD
No i co zdrapki kłamią! !! Brawo ta laska