Nasz czytelnik był świadkiem niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pasażerki autobusu komunikacji miejskiej.
Poinformował nas co zaszło: „Linia 111, godz. 18:27, przystanek przy Zespole Szkół Ekonomicznych odjeżdża autobus z przystanku. Jak zwykle, tylko z przyciętymi rękami kobiety. Zakupy leżą w środku. Kobieta krzyczy, autobus jedzie, coraz szybciej. Kobiecie udało się w końcu wyrwać ręce. Zakupy pojechały, kobieta na chodniku…
„Faktycznie doszło do zdarzenia w autobusie linii 111 ale trwa policyjne postępowanie w tej sprawie” – przekazał nam Cezary Stankiewicz, rzecznik MPK sp. z o.o. w Olsztynie. „Autobus był sprawny, tzw. rewers, czyli urządzenie automatycznie otwierające drzwi działało. Na razie nie można stwierdzić, czy drzwi pojazdu przytrzasnęły dłoń pasażerki czy parasol, który trzymała w ręku. Jak wspomniałem – dochodzenie trwa. Czekamy na jego efekty. Zabezpieczyliśmy już nagrania monitoringu autobusu.” dodał.
Poprosiliśmy zatem olsztyńską policję o informacje w tej sprawie: „Do zdarzenia z udziałem pasażerki autobusu komunikacji publicznej doszło we wtorek (02.11.2021) na ul. Bałtyckiej w Olsztynie. Interweniujący w tej sprawie policjanci ustalili, że ręka 23-letniej kobiety została przytrzaśnięta drzwiami autobusu w chwili, gdy 58-letni kierowca ruszał z przystanku autobusowego. Na szczęście na skutek tego zdarzenia, 23-letnia pasażerka nie odniosła poważnych obrażeń. W tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające mające na celu ustalenie dokładnego przebiegu i okoliczności tego zdarzenia.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, a interweniujący policjanci przywieźli pani zakupy z autobusu, który odjechał.
„Wyrwała przytrzaśnięte ręce drzwiami, ale zakupy odjechały…” Komu te ręce wyrwała? Dlaczego wyrwała je drzwiami? 😉 a tak serio to ktoś czyta co pisze?
Nic nie zrobią. Dwa razy kierowca autobusu na nagorkach zamknął drzwi autobusu na wózku z moim dzieckiem, dwa razy mialam obite ręce, bo rozpychałam te drzwi żeby nie zgniotły mi dziecka. Dwa razy zgłaszałam to do zdzit. Myślicie, że coś zrobili? Nawet nie usłyszałam słowa przepraszam! Kierowca widząc, że zamknął drzwi na moim wózku otworzył je, zdążyłam cofnąć wózek i jak zaczelam oglądać dziecko, wózek czy nic się nie stało to najzwyczajniej w świecie zamknął drzwi i odjechał!! Oni myślą, że wożą bydło na rzeź a nie ludzi.