Wiele osób już się do tego przyzwyczaiło, że stolica Warmii i Mazur ma jednych z najlepszych fryzjerów świata. Potwierdzeniem był ostatni czempionat, z którego medal trafił także do prezydenta Olsztyna.
Indywidualne wicemistrzostwo świata w kategorii fryzury klasycznej dla Jacka Chamery oraz srebro dla kadry z jego udziałem. Olsztyńscy fryzjerzy mieli ogromny wkład w sukces reprezentacji Polski podczas niedawnych mistrzostw świata w Korei.
Medalista, trenerzy Paweł Matracki i Aleksander Stankiewicz oraz prezydent Stowarzyszenia Fryzjerstwo Polskie Andrzej Matracki przyjęli zaproszenie Piotra Grzymowicza.
– Wasze starty to nieustające pasmo sukcesów – przypomniał podczas spotkania prezydent Olsztyna. – Wasze wyniki to powód do dumy. Dzięki temu sławicie też w świecie nasze miasto.
Wystarczy tylko wspomnieć poprzednie mistrzostwa świata we Frankfurcie. Paweł Matracki zdobył złoto, a Paweł Stańczak srebro we fryzurze klasycznej. Drugie miejsce zajęła także reprezentacja, przy ogromnym udziale olsztyńskich fryzjerów.
Jak przyznają jedni z najlepszych fryzjerów świata, droga do sukcesu nie jest łatwa.
– Nie widać całej otoczki, tego, co trzeba zrobić przed zawodami, by wejść na taflę i kwadrans zrobić perfekcyjną fryzurę – mówi Andrzej Matracki. – Mieliśmy ponad tysiąc rywali z 40 państw całego globu. To było ogromne wyzwanie. Trzeba też wziąć pod uwagę zmianę czasu, stąd mnóstwo medali zdobyli Azjaci.
Reprezentacja Polski przywiozła z dalekiej Azji trzy złote i cztery srebrne medale. Kadra liczyła osiem osób – po trzy to seniorzy i juniorzy oraz dwoje dziewcząt.
Zazwyczaj fryzjerskie mistrzostwa świata odbywają się co dwa lata. Jednak te najbliższe rozegrane zostaną już w następnym roku w Paryżu (tam też we wrześniu Mistrzostwa Europy. Zresztą stolica Francji będzie gościć przez kolejnych pięć lat najważniejsze zawody świata oraz Europy.
Z Seulu polska delegacja przywiozła też specjalny medal, który jest wręczany osobie najbardziej zasłużonej fryzjerstwu w danym państwie. Odznaczenie trafiło w ręce prezydenta Olsztyna. Samorząd stolicy Warmii i Mazur wspiera fryzjerskich mistrzów od sześciu lat.
Grzym dostał medal od fryzjerów! No i niech tak zostanie. Na prezydenta się nie nadaje, budowlaniec z niego żaden, może sprawdzi się jako fryzjer?
A my lubimy jak nam olsztyński wiatr rozwiewa włosy podczas jazdy 😛