Przed godziną 18:00 doszło do zdarzenia, które wystraszyło okolicznych mieszkańców. Zawalony został dach rozbieranej hali.
Według świadków zdarzenia robotnicy przebywali na górnej kondygnacji obręczy, gdy cały dach runął do wnętrza budynku. Na miejsce wezwano straż pożarną i karetkę pogotowia. Jeden z robotników został przetransportowany do szpitala.
AKTUALIZACJA
Według TVP Olsztyn, dach jednak nie zawalił się, a było to kontrolowane „położenie” kopuły. Jeden z pracowników wystraszył się i spadł ze schodów.
Nikt z władz miasta i wykonawcy robót nie poinformował mieszkańców Olsztyna.
Dziś rano dach wyglądał tak.
Tak wyglądało miejsce budowy o godz. 18;15
Pytanie na ile rzeczywiście to było kontrolowane? Pachnie to raczej amatorką bo przecież szkielet konstrukcji miał zostać ale cóż główny betoniarz miasta wie wszystko najlepiej.
Nie wygląda mi to na kontrolowane i świadome „położenie” kopuły, a jeżeli tak to było bardzo amatorskie. Zbyt dużo ryzykowano uszkodzeniami pierścienia obwodowego żelbetowego, który według informacji ma pozostać. Mikropęknięcia też mogły znacznie osłabić tą strukturę. Więc jaka jest prawda?