Były wojewódzki komendant Ochotniczych Hufców Pracy, a obecnie szef PiS w Olsztynie, Dariusz Rudnik, składa pozew o zniesławienie przeciwko Gazecie Wyborczej Olsztyn. Chodzi o artykuł, w którym autor bada sprawę zaginięcia sprzętu z OHP za czasów rządów Rudnika.
Dariusz Rudnik z olsztyńskiego PiS-u do niedawna był wojewódzkim komendantem OHP. Sytuacja ta się zmieniła po objęciu tego resortu przez Porozumienie Jarosława Gowina. Rudnik stracił stanowisko, z czym – jak donosi Wyborcza Olsztyn – nie mógł się pogodzić. Nie chciał zwrócić kluczy do swojego gabinetu, przez co nowy komendant musiał wzywać ślusarza.
Teraz do sądu trafiła sprawa rzekomo niezwróconego sprzętu przez byłego komendanta OHP:
– Przeciwko byłemu komendantowi OHP na Warmii i Mazurach toczy się postępowanie dotyczące sprzętu, którego nie zwrócił – powiedział w rozmowie z Wyborczą Olsztyn, radca Michał Pietrzak.
Chodzi o około 20 przedmiotów, w tym m.in. laptopy, tablet czy smartfon.
Za czasów Rudnika za sterami warmińsko-mazurskiego OHP miało zniknąć także bogate wyposażenie kuchenne, wycenione na ponad 40 tys. złotych:
– Potwierdzam, że do prokuratury w Olsztynie złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dotyczące tego, że z magazynu OHP zaginął sprzęt kuchenny o znacznej wartości – mówi Pietrzak.
Ta sprawa nie jest bezpośrednio przypisywana szefowi PiS, jednak artykuł sugeruje, że może on być podejrzewany. Dariusz Rudnik wystosował oświadczenie ws. tekstu, który pojawił się w Wyborczej Olsztyn:
– W związku z kolejnym atakiem medialnym na mnie i olsztyńskie Prawo i Sprawiedliwość, przeprowadzonym przez Gazetę Wyborczą oświadczam, że „sensacje” zawarte w artykule Tomasza Kursa są manipulacją wynikającą z pomieszania oczerniających mnie kłamstw, tendencyjnych interpretacji. złośliwych opinii.
Swoje stanowisko w tych sprawach przedstawię opinii publicznej w pozwie sądowym o zniesławienie, który zostanie skierowany do Sądu przeciwko autorowi, gazecie oraz osobom będącym inspiratorami i uczestnikami tej podlej nagonki – czytamy w oświadczeniu.
a co na to TVP?
A kiedy?GW pisała prawdę?Osobiście w takim przypadku skorzystał bym z prawa do repliki
prasowej.Pozew swoją drogą.Jak będzie sądził sympatyk PO wskiej ośmiornicy,może być problem.