Zwolennicy szczepień przeciw COVID-19 z niecierpliwością oczekują na decyzję w sprawie trzeciej dawki szczepionki. Jak poinformował Michał Dworczyk, szef KPRM, na razie nie ma ustalonego jednolitego międzynarodowego stanowiska w tej sprawie.
Trwa dyskusja wśród naukowców i lekarzy co do tego, czy trzecia dawka szczepionki powinna być stosowana u osób chorych z obniżoną odpornością lub pracowników służby zdrowia. Nie ma też decyzji, czy stosowanie trzeciej dawki będzie miało uzasadnienie w przypadku innych wskazań medycznych.
Dworczyk podkreślił, że promocja i edukacja na temat szczepień są kluczowe, ponieważ tylko około 60% dorosłych Polaków przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki. W grupie seniorów powyżej 70 lat wyszczepialność osiągnęła już 80%. Celem rządu jest, aby jak najwięcej Polaków zaszczepiło się przeciw COVID-19.
Według rządowych stron, w Polsce dwie dawki szczepionki Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jedna dawka szczepionki Johnson & Johnson otrzymało łącznie 35 409 730 ludzi, a całkowicie zaszczepionych jest 18 156 083 osób.
Źródło: PAP
Nie jestem jasnowidzem ale twierdzę, że będzie „konieczna” trzecia, czwarta itd. dawka szczepionki. Podobnie z falami, po czwartej piąta, po ktorej będą umierać młodzież i dzieci, dalej szósta fala zabojcza dla niemowlaków. Wszyscy niezaszczepieni będą padać jak muchy… do czasu aż wyłączymy tv i zorientujemy się, że mamy deja vu, czyli taki wał jaki był 12 lat temu ze świńską grypą.