W mediach społecznościowych pojawiła się informacja dotycząca jednej z plaż pod Olsztynem. Sołtys miejscowości miał nie zezwolić właścicielowi na przebywanie nad jeziorem wraz z psem. W komentarzach zawrzało.
Upały nie dają za wygraną, dlatego ludzie masowo wychodzą na plaże nad morzem czy jeziorami. Wiele osób wybiera się tam ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, które, jak dowodzi również ta sytuacja, nie zawsze są mile widziane.
„Nasza plaża i nasze zasady”
Profile społecznościowe „prowadzone” przez zwierzęta są coraz popularniejsze. Tym razem również mamy do czynienia z takim przypadkiem. Staszek to adoptowany Buldog francuski, który „relacjonuje” swoje codzienne pieskie życie.
Kilka dni temu (26 lipca) na profilu Staszka pojawiło się zdjęcie psów ratowników, przy którym znajdował się opis sytuacji na plaży w Naterkach.
– Zdjęcie z dedykacją dla sołtysa wsi Naterki który powiedział, że nie jestem mile widziany na Plaży Naterki. A było upalnie, chciałem się schłodzić, nikomu nie zawracałem gitary… Już nigdy tam nie pojadę! – tak brzmiał opis, który napisany został z perspektywy Staszka.
Pod postem pojawiła się odpowiedź profilu wsi Naterki, która wywołała w wielu ludziach oburzenie ze względu na formę, w jakiej została napisana.
– Ciężko jest uwierzyć, że sołtys powiedziałby ze ktoś jest niemile widziany. Raczej został Pan poproszony o nie przyprowadzanie psa. Plaża jest dla ludzi. Z psem można iść gdzie indziej lub po godzinach plażowania. Nasza plaża i nasze zasady. Jeśli komuś nie odpowiadają można wybrać plażę gdzie psy można przyprowadzać – czytamy w komentarzu.
Komentujący raczej nie mają żalu do sołtysa, ponieważ, jak mówią mieszkańcy, lepszego trudno znaleźć. Wielu osobom nie spodobało się to, w jaki sposób powyższa odpowiedź została sformułowana.
– Nasza plaża i nasze zasady! Buuu, można przynajmniej grzecznie odpowiedzieć. Np. tak: Droga Pani, przepraszamy, ale plaża jest niedostępna dla piesków. Za to zapraszamy na spacer do lasu, tam można swobodnie hasać. Z pieskiem na plażę zapraszamy po godzinach plażowania. Wystarczy tyle grzeczności, a nie takie butne podejście. To tylko źle o Was świadczy – napisała jedna z komentujących.
Staszek otrzymał wsparcie
Większość komentarzy to pozytywne słowa, a także polecenia dotyczące plaż, na których nie ma zakazu wprowadzania zwierząt.
– Staszek, przyjeżdżaj do Bartążka – pisze jedna z kobiet.
Z jednego z komentarzy profilu Staszka wynika, że na plaży w Naterkach zakaz przeciwko wprowadzaniu psów nie był nigdzie zasygnalizowany, skąd mogło wynikać nieporozumienie.
