Rozmawialiśmy z szefem polskiego rządu, Mateuszem Morawieckim o problemach i rozwiązaniach dla naszego regionu. Odpowiedział na nasze pytania odnośnie m.in. bezrobocia na Warmii i Mazurach, nowego dworca w Olsztynie czy emigracji młodych ludzi z Polski. Dowiedzieliśmy się też w jaki sposób Polski Ład ma pomóc przedsiębiorcom z naszego województwa.
W piątek (16.07) premier Mateusz Morawiecki odwiedził nasze województwo. Przyjechał do Dobrego Miasta, gdzie mówił o Polskim Ładzie i deszczu pieniędzy, który ma zalać nasze województwo. Następnie premier udał się do Miłakowa, gdzie spotkał się z mieszkańcami oraz złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej. W ramach swojej wizyty w naszym województwie, porozmawialiśmy z nim o regionalnych i lokalnych problemach:
TKO: Panie premierze, warmińsko-mazurskie to region rolniczy, jest czwartym największym województwem w Polsce pod względem powierzchni, ale dopiero na 12. miejscu pod względem liczby ludności. Od zawsze jest u nas największe bezrobocie, to u nas było najwięcej PGR-ów po transformacji. Czy rząd ma pomysł albo plan, jak zmniejszyć bezrobocie w naszym województwie oraz jak pomóc mieszkańcom byłych PGR-ów?
– Przede wszystkim, rzeczywiście, bezrobocie to taka zmora III Rzeczpospolitej, a PGR-y, o których pan mówi, czy brak programu dla PGR-ów, to chyba jeden z największych wyrzutów czasów transformacji III RP. Dlatego w obu tych przypadkach, cała nasza konstrukcja gospodarcza, nastawiona jest właśnie na to żeby w powiatach takich jak ostródzki czy w ogóle powiaty warmińsko-mazurskiego województwa, przyciągać przedsiębiorców. Dzięki temu zwiększać perspektywy dla młodych ludzi i dzięki temu tworzyć nowe miejsca pracy. To się udało zrobić w dużym stopniu dlatego, warmińsko-mazurskie, zwłaszcza powiaty w północnej części województwa, które miały kiedyś 30 proc. bezrobocia. To coś niewyobrażalnego. Wielka tragedia dla ludzi. Dziś tam, nawet na tych terenach odległych, bezrobocie jest dużo mniejsze. Nasz plan, Polski Ład, to przyciąganie nowych inwestorów, tworzenie dróg, tworzenie infrastruktury, także drogowej, energetycznej, kolejowej i innej, po to żeby przedsiębiorcy chcieli tu przyjeżdżać. Także na te tereny popegeerowskie, żeby one odżyły. Stąd też nasz specjalny program, dla miejscowości popegeerowskich, w ramach Polskiego Ładu. Mamy specjalną zakładkę, można powiedzieć, budżet, dedykowany na wsparcie dla miejscowości popegeerowskich. Pamiętam takie dyskusje „tam to chyba muszą Ci ludzie być jacyś mniej przydatni do pracy, bo jest wysokie bezrobocie”. Tak liberałowie mówili w latach 90., „może jacyś tacy gnuśni, nie potrafią sobie poradzić”. To był język, który absolutnie odrzucam i język, który jest językiem stygmatyzującym, i niewłaściwym. PGR-y powinny mieć wówczas wsparcie Państwa, ale tego wsparcia nie miały. Dlatego parę milionów ludzi, zostało pozostawionych samych sobie.
TKO: Wspomniał pan o przeciąganiu przedsiębiorców większego biznesu do naszego regionu. Money.pl opublikował ranking 600. największych firm w Polsce. Znalazły się na nim tylko trzy firmy z warmińsko-mazurskiego, w tym, te firmy, są z powiatu olsztyńskiego. Tylko trzy firmy z jednego powiatu, a tak, to całe województwo na mapie biznesu nie istnieje.
– Nie, na mapie biznesu to istnieje. Tylko chodzi o tą taką nowoczesność technologiczną, technologiczne zaawansowanie. No właśnie, dlatego całą Polskę uczyniliśmy specjalną strefą ekonomiczną. Co to znaczy? W przypadku jeśli jakiś przedsiębiorca chce inwestować na terenie trudnym, tam gdzie jest wyższe, cały czas jeszcze bezrobocie, niż w jakimś dużym mieście jak Olsztyn, to preferencje podatkowe i dopłaty do miejsca pracy, tworzenia miejsca pracy ze strony państwa polskiego, są najwyższe. Tak jest skonstruowany Polski Ład, żeby ten porządek wychodzenia z kryzysu po COVID-19, to była odbudowa potencjału, ale nie tylko. Także wytyczenie nowej drogi. Dla wszystkich powiatów, gmin, także tych popegeerowskich. Tutaj w gminie miłakowo, gdzie przebywamy, są takie miejscowości.
TKO: Rząd ma propozycję w postaci Polskiego Ładu, ale Rafał Trzaskowski organizuje w Olsztynie Campus Polska Przyszłości. Jest to skierowane przedsięwzięcie głównie do młodych ludzi. Czy jeżeli skierowałby do pana zaproszenie na rozmowy na temat szans rozwoju naszego województwa – czy przyjąłby pan takowe?
– Zawsze z każdym chętnie porozmawiam o rozwoju, a najpierw jedno zdanie o tej emigracji, bo to rzeczywiście bardzo niedobre zjawisko. Polska doświadczyła kolejnego upływu krwi. Nie wiem czy pan redaktor wie, że ostatnie dwa lata, to pierwsze takie lata bodaj od 56. roku, kiedy więcej Polaków przyjeżdża, wraca do Polski, niż z Polski emigruje. I to jest 150 do 200 tys. Polaków, wróciło zza granicy. Kiedy te osoby wyjeżdżały? Głównie w czasach naszych poprzedników, brakowało perspektyw. Co do województwa warmińsko-mazurskiego, to tutaj bezrobocie też gwałtownie zmalało. Dziś budujemy tutaj drogi. Ten piękny region ma ogromny potencjał też turystyczny, ale również przemysł drzewny, coraz większe zakłady meblarskie tutaj się lokują i bardzo się z tego cieszę. Musi być więcej pracy. W Polskim Ładzie mamy też obniżenie podatku od prac, poprzez kwotę wolną od podatku do 30 tys. złotych. To znaczy, że kwota netto dla pracowników będzie wyższa. A to będzie jeszcze bardziej tworzyło nowe miejsca pracy.
TKO: Ludzie cenią sobie estetykę i wygląd krajobrazu. W Olsztynie od kilku dekad nie było remontu dworca. Mimo, że jest szansa teraz, to deweloper i PKP nie mogą się porozumieć, i prawdopodobnie ten dworzec znowu nie zostanie wybudowany. Mieszkańcy nie rozumieją dlaczego tak się dzieję?
– Bardzo ubolewam nad tym, że deweloper się nie może porozumieć z kimś. Natomiast najlepszym dowodem na to, jak my upiększamy dworce jest to, że rozpoczęliśmy już kilka lat temu, największy w historii Polski ostatnich lat program remontów i modernizacji dworców PKP. Proszę sprawdzić w ilu miejscowościach, miastach, budowane są albo nowe dworce albo są odnawiane. Mam nadzieję, że deweloper się dogada i że również w Olsztynie piękny dworzec będzie wyremontowany.
TKO: A czy można liczyć również na PKP?
– Mam nadzieję, że można. Jest to podmiot niezależny, tak samo jak i deweloper jest podmiotem niezależnym. Natomiast życzę tego mieszkańcom Olsztyna, bo ten dworzec jest naprawdę bardzo piękny i chciałbym żeby był jeszcze piękniejszy, odnowiony. Wyremontowaliśmy już ponad 150 dworców, a kolejna setka jest w procesie remontu, to najlepszy dowód na to, ile pieniędzy pozyskujemy na upiększanie Polski. A skąd te pieniądze? Z naprawy systemu finansów publicznych. Polska nigdy nie miała wcześniej systemu finansów publicznych, budżetu państwa, w dobrym stanie. Mamy pieniądze i na programy społeczne „500+” i na infrastrukturę, i programy pegeerowskie, i na remonty dworców, i na Polski Ład.
TKO: Pytanie teoretyczne. Chodzi o sytuację mediów krajowych i lokalnych. Jak wyglądałaby Polska za dwa lata, gdyby wszystkie media wspierały wdrażanie Polskiego Ładu?
– Ja bym sobie nawet życzył tego, żeby w Polsce była poważna, bardzo pogłębiona debata, autentyczna. Nie takie robienie burzy w szklance wody, jak czasami opozycja, tylko pogłębiona. Krytyka, ja lubię krytykę, lubię się z kimś pospierać, na argumenty. Niestety, opozycja totalna to krzykliwość i brak argumentów, brak programu. Natomiast życzyłbym sobie jak najbardziej żeby taka debata była, a media, media lokalne, takie jakie pan reprezentuje, są niezwykle potrzebne, bo one utrzymują atencję, utrzymują koncentrację na problemach lokalnych i jednocześnie, mam nadzieję, utrzymują swoją niezależność.
kłamca i oszust
Nowy ład już czujemy w cenach, wszystko zdrożało i to nie o te procenty z inflacji.