Młody jeleń wpadł do bunkra z czasów II wojny światowej i nie był w stanie wydostać się z niego samodzielnie. Zwierzę zostało znalezione przez grzybiarzy, którzy wezwali na pomoc strażaków. Młody samiec jelenia uwięziony był około dwóch metrów pod ziemią na dnie betonowej studni dawnego bunkra, w lesie koło jeziora Priamy, kilkadziesiąt metrów od drogi krajowej nr 58.
Strażacy mieli problemy z dotarciem do zwierzaka, ponieważ nie mogli dostać się do niewielkiego otworu w pokrywie, pozostałego po stalowej wieżyczce obserwacyjnej. Dlatego odkopali boczne wejście do bunkra, gdzie uwięziony był jeleń. Jelonka przykryto kocem i wyniesiono bezpiecznie na zewnątrz.
Po uwolnieniu, cielę jelenia szlachetnego było w dobrej kondycji i młode, a także nie odniosło żadnych obrażeń. Chwilę po uwolnieniu uciekło w głąb lasu. Ratujący zwierzę strażacy mieli już do czynienia z dzikimi zwierzętami – wzywani byli do łabędzi zaplątanych w wędkarską żyłkę oraz uwalniali sowę, która wpadła do komina jednego z domów w Nartach.
Źródło: PAP