Kilka miast w Polsce i kilkuset ratowników medycznych, we środę 30 czerwca, wspólnie wystąpiło w proteście. Ratownicy żądają wyższych wynagrodzeń oraz nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Protestujący zgromadzili się pod Urzędem Wojewódzkim w Olsztynie.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych zorganizował manifestacje w kilku miastach wojewódzkich: Warszawie, Katowicach, Krakowie, Wrocławiu i Olsztynie.
Podczas protestu żądano poprawy warunków zatrudnienia oraz podwyżek. Ratownicy boją się spadku swoich zarobków po utracie dodatku „ratowniczego”, który obecnie przysługuje do końca czerwca.
Przewidziano spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia. Ratownicy zapowiadają, że jeśli rozmowy nie przyniosą oczekiwanych wyników, będą gotowi do przeprowadzenia ogólnopolskich strajków, co oznacza, że nie będą dostępni dla swoich pracodawców.
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że prowadzone są ciągłe rozmowy z przedstawicielami grup medycznych. Na razie, jako rozwiązanie, przyjęto przesunięcie w czasie na lipiec tego, co miało się zadziać dopiero od 2022 roku, czyli podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Minister zapewnia, że negocjacje płacowe nie zakończyły się i będą kontynuowane.
Protestujący w Olsztynie – około stu ratowników medycznych – przynieśli ze sobą transparenty z hasłami, m.in. „Czas pandemii bohaterzy, po pandemii już frajerzy” i „Karetka bez ratownika to tylko samochód”.
Źródło: PAP