Jeszcze w czerwcu mieszkańcy Olsztyna i turyści będą mogli podziwiać nowy mural Justyny Sołwiej. Praca powstaje pod wiaduktem niedaleko Dworca Zachodniego.
Justyna Sołowiej wybrała sobie trudną formę ekspresji artystycznej. Zamiast malować w zaciszu pracowni, woli wyjść do ludzi i przekształcać przestrzeń publiczną. W ubiegłym roku w tunelu pod wiaduktem przy rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej namalowała mural „Na jeziorach”. Po roku dzięki stypendium prezydenta jest w stanie zrealizować kolejny projekt.
– Mural składa się z dwóch cykli: „Rytm miasta” i „Tętniące miasto nocą”. Można odnaleźć w projekcie elementy moich obrazów. Obydwa murale zamykają moją pracę nad trzema cyklami mojego malarstwa – mówi Justyna Sołowiej
Praca nad muralem to nie tylko malowanie. Artystka najpierw musiała przygotować ścianę, zajęło to malarce dwa dni.
– Wygląda to tak samo jak malowanie ściany w domu. To bardzo duży projekt. Całość będzie miała trzy metry wysokości i około 25 długości – tłumaczy absolwentka Wydziału Sztuki.
Justyna Sołowiej w pracy wykorzystuje szablony, tradycyjne malarstwo i farby w spray. Praca nad muralem potrwa około dwóch tygodni. Choć sama artystka zastanawia się czy to jeszcze mural – a może powinna mówić o fresku.
Prace Justyny Sołowiew można oglądać w Galerii Ether w Warszawie. Wystawa potrwa do 6 czerwca.
KM