6.7 C
Olsztyn
środa, 18 grudnia, 2024
reklama

Studenci na "Kormoranach": podróżować to żyć

GalerieStudenci na "Kormoranach": podróżować to żyć

W weekend odbył się Ogólnopolski Studencki Festiwal Podróżniczy „Kormorany”. Najciekawszą relacją podróżniczą podzielił się Tomasz Labus, który opowiadał o Filipinach.

W samym bloku konkursowym można było posłuchać o Gruzji, Korei Południowej, Chinach, Filipinach czy Iranie. Wisienką na torcie byli zaproszeni goście, którzy opowiadali o ekstremalnych sytuacjach, jakich doświadczyli. Pierwszy dzień składał się z trzech bloków konkursowych. Każdy z prelegentów miał 30 minut na prezentację. Na zakończenie padało pytanie do publiczności. Refleks był nagradzany turystycznymi upominkami.

Wielką sympatię publiczności wzbudził Michał Marciniak prezentacją „Gruzja – Wizzaryzacja.” Opowiadał o słynnej gruzińskiej gościnności i swoich wrażeniach związanych z podróżą autostopem.
– To miejsce ,w którym stanął czas. Ludzie nigdzie się nie spieszą. Cały wyjazd gościli mnie i czuli się obrażeni, kiedy nie chciałem z nimi wypić „cza-czy (gruziński bimber – red.). Wsiadam do samochodu – alkohol, rozmawiam z przechodniami – alkohol, nocuję u kogoś – alkohol,  odmawiając nie byłem w stanie nic załatwić. Dla nich picie ze znajomymi to główna rozrywka. Doszło do tego, że chcieli żebym zamieszkał obok nich i kopali mi miejsce na fundamenty. Sytuacja zabawna, ale skończyło się wymykaniem w nocy, bo nie chcieli mnie puścić – wspominał Marciniak.

Ciekawym przedsięwzięciem, którego się podjął Przemysław Skokowski były – pocztówki z Europy.
Projekt polegał na tym, że jeżdżąc po Kirgistanie, Chinach, Laosie czy Birmie odwiedzał domy dziecka oraz sierocińce. Następnie pokazywał dzieciakom pocztówki od Polaków na które odpowiadały. Uczestnik śmiał się, że w przypadku nastolatków największym powodzeniem cieszyły się kartki od blondynek. Przyznał także, że nie przewidział pewnych przeszkód nie do pokonania.
– Kiedyś jeden z chłopaków wybrał sobie pocztówkę, po czym okazało się, że adresat jest fanem Realu Madryt, co było dla niego nie do zaakceptowania jako fana Barcelony. W związku z tym odmówił odpisania i nie wziął udziału w zabawie – relacjonował Skokowski.

Wspominał z tkliwością sytuację, kiedy jedna z goszczących go rodzin w Kirgistanie zapytała się o możliwość przesłania plecaka dla jednej z córek.

– Ta sytuacja totalnie mnie rozkleiła. Niby miałem świadomość, że panuje tam bieda, ale dopiero kiedy to usłyszałem dotarło do mnie, że nie ma tam tak podstawowych rzeczy. Oczywiście paczka została wysłana – wspominał Skokowski.

reklama
zamów reklamę

Oryginalny sposób zwiedzania zaprezentował Adam Araszkiewicz.  Zdecydował się on na Hitchlongboarding (podróżowanie autostopem i deską) do Korei Południowej. Araszkiewicz wspominał jak w Rosji zabrało go autem trzech lokalnych polityków. Chcieli zorganizować mu dalszy transport, ale ściemniło się i kierowcy bali się zatrzymywać. Zadzwonili więc na policję, która zatrzymywała przejeżdżające samochody i prosiła o zabranie chłopaka autostopem.

Niedziela rozpoczęła się projekcją filmów podróżniczych. Następnie prezentowali się zaproszeni podróżnicy. Wszyscy czekali jednak z napięciem na ogłoszenie wyników konkursu.

Laureatem tegorocznego festiwalu został Tomasz Labus – „Śladami Filipińskiej Pasji”, Wyróżnienia dostali: Agnieszka Zakonek z ekipą – „Nordkapp na 3 biegach-wyprawy busem.pl”, Stasia Budzisz-Cysewska – „Iran. Wakacje w hidżabie”, Oktawia Kromer – „Rzucając monetą – autostopem po Chinach i Azji Południowo-Wschodniej”. Oktawia została doceniona również  przez publiczność.

Inspirującą prezentację przestawił jeden z podróżników – Jan Witkowski. Tytuł brzmiał zachęcająco: „7 powodów, dla których powinieneś podróżować zanim skończysz studia. Tłumaczył, że budżet nie jest przeszkodą i przywołał jedną ze swoich wypraw.

– Przejechałem 8000 km rowerem po Nowej Zelandii. Przez 80 dni wydałem trzy tysiące złotych w tym przez 76 dni spałem dzięki couchsurfing’owi. Z moich doświadczeń wynika, że im macie więcej czasu tym mniej wydajecie – mówił Jan Witkowski. – Uczycie się organizować, jesteście kreatywni, zmagacie się z własnymi słabościami, pracodawcy to docenią. Jeśli wybieracie się w taką podróż potraficie szybko reagować, to się liczy.

Uczestnik ostrzegał przed błędnym kołem w jakie wpadają młodzi ludzie.

– Jak dostaniecie dobrą pracę, to potem będzie awans i awans, aż w pewnym momencie wmówią wam, że jesteście niezastąpieni i przykują was do biurka. Dzisiaj są takie realia, jutro mogą być inne. To da wam wolność i szczęście, umiejętność radzenia sobie, jak nie tak to inaczej.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane