Policjanci zatrzymali mężczyznę usiłującego oszukać dwie mieszkanki Bartoszyc. Pod pretekstem pomocy dla syna, który miał spowodować wypadek samochodowy i potrzebuje pieniędzy dla poszkodowanych, 41-latek próbował wyłudzić ponad 130 000 zł.
W czwartek (2.10) na telefon stacjonarny jednej z pokrzywdzonych zadzwonił mężczyzna, który podszywał się pod jej syna. W rozmowie przekazał, że miał wypadek samochodowy i potrzebuje 15 500 funtów dla poszkodowanych, bo inaczej pójdzie do więzienia. Pokrzywdzona miała przekazać pieniądze mężczyźnie, który rzekomo oferował pomoc w załatwieniu sprawy. Bartoszyczanka postanowiła sprawdzić sprawę na policji, która miała jej wątpliwości potwierdzić.
Później tego samego dnia oficer dyżurny bartoszyckiej policji otrzymał kolejne zgłoszenie o próbie oszustwa. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna, podszywając się za niego, próbował wyłudzić od jego matki 50 000 zł. Kobieta nie posiadała takiej kwoty, więc poszła do banku po pożyczkę. Miała czekać na klatce schodowej domu na posłańca. Do przekazania pieniędzy nie doszło, bo do klatki wszedł syn, który rzekomo miał być sprawcą wypadku. Oszust uciekł, a syn niedoszłej poszkodowanej natychmiast zawiadomił policję. Dzięki szybkiej interwencji i rysopisowi udało się zatrzymać przestępcę i przetransportować do miejscowej komendy.
Jak wynika z ustaleń policji, oszustem jest Dariusz E., mieszkaniec Warszawy. Policjanci zebrali materiał dowodowy w tej sprawie. Już następnego dnia 41-latek usłyszał dwa zarzuty próby oszustwa, do popełnienia których się przyznał. Zatrzymany był już wcześniej karany za przestępstwa kryminalne. Obecnie odbywa trzymiesięczny tymczasowy areszt zasądzony na wniosek policji i prokuratury, a niebawem odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.