Od sześciu do ośmiu lat więzienia grozi kobiecie, która w lutym tego roku potrąciła śmiertelnie pieszą na Dajtkach.
Do wypadku doszło w lutym przy ul. Kłosowej na Dajtkach. Kobieta, kierująca oplem wpadła w poślizg, wypadła z drogi i uderzyła idącą chodnikiem pieszą, auto uderzyło w płot i drzewo. W następstwie odniesionych obrażeń piesza zmarła w szpitalu.
Prawdopodobnie przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Kobieta tłumaczy, że jechała wówczas przepisowo, ale tego dnia panowały fatalne warunki na drodze. Sprawa jest jednak wciąż analizowana.
46-latka, która potrąciła pieszą usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.