Nie wystarczyło mu obrażanie. W końcu przyszedł do sklepu z kuchennym tasakiem.
Dariusz S. przez ponad miesiąc przychodził po paru głębszych do dwóch sklepów przy ul. Krasickiego i groził ekspedientkom. Panie znosiły ten fakt do 5 stycznia, kiedy przyszedł z tasakiem i zagroził, że go użyje. Przerażone sprzedawczynie wezwały patrol policji. Dariusz S, został zatrzymany. 34-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów, wcześniej karany był m.in. za przestępstwa związane z uszkodzeniem ciała. Dariusz S. otrzymał karę dwóch miesięcy aresztu. Kodeks Karny przewiduje za przestępstwo gróźb karalnych nawet dwa lata pozbawienia wolności.