Na przyszłotygodniowej sesji rady miasta radni zadecydują, czy taksówkarze będą zdawać egzamin z topografii miasta.
Egzamin będzie najpierw podparty dziesięciogodzinnym szkoleniem ze znajomości miasta, rozmieszczenia jego atrakcji turystycznych, najkrótszych tras dotarcia do wyznaczonych punktów, czy znajomości przepisów prawa miejscowego. Szkolenie będzie kosztowało kandydatów na taksówkarzy 400 zł, a egzamin 190 zł.
Zmiany to efekt deregulacji dostępu do zawodów. Ustawa przewiduje, że miastach do 100 tys. mieszkańców kandydaci na taksówkarzy nie muszą przechodzić takiego szkolenia natomiast w miastach powyżej tej liczby rada miasta decyduje o wprowadzeniu bądź nie takich szkoleń i egzaminów.
Sławomir Kałwianiec, przewodniczący Regionu Warmińsko – Mazurskiego Samorządnego Związku Zawodowego Taksówkarzy Rzeczypospolitej Polskiej: – I bardzo dobrze, że zostanie wprowadzony ten egzamin, bo będzie on chronił przede wszystkim klientów, którzy nie będą wożeni przez taksówkarzy, którzy nie znają Olsztyna. W ubiegłym roku szkoliłem z topografii miasta 45 osób, taksówkarzami zostało 20 osób, a wiedza początkowa niektórych kierowców była niska. Taksówkarz musi znać miasto, a sama jazda na GPS nie zastąpi znajomości Olsztyna. Szczególnie w nocy, kiedy numeracja budynków jest niewidoczna.
Radni miasta zagłosują nad projektem wprowadzającym obowiązkowe egzaminy z topografii miasta 16 grudnia.