Wsiadasz do autobusu miejskiego. Z góry zakładasz, że nie ma co liczyć na luksusy. Podróż umila ci kołyszący się tłum stłoczonych ludzi, smród niedomytych pach i trzeszczenie…
– Autobusy nowego przewoźnika trzeszczą – mówi jeden z pasażerów. – Są ładne, dobrze się prezentują, ale na litość boską czemu tak skrzypią? Od starych Ikarusów wręcz się tego oczekuje, że przy takim wątpliwym „akompaniamencie” spędzi się podróż do pracy lub szkoły. A co z nowoczesnymi Solbusami? Wygląda na to, że chyba się jeszcze nie „rozruszały”. W końcu olsztyńskie drogi to nie lada wyzwanie…