Podczas wczorajszej (25.02) sesji tematem, który poróżnił radnych, był plan miejscowy dla kwartału przy ul. Żołnierskiej. Miał on dać mieszkańcom stolicy Warmii możliwość współdecydowania o przeznaczeniu terenu.
Prezydent miast Piotr Grzymowicz podczas wczorajszej (25.02) sesji rady przekonywał o konieczności rozpoczęcia prac nad planem zagospodarowania dotyczącym terenu między ulicami Żołnierską, Obiegową, Kościuszki i Pstrowskiego. To właśnie tam, na działce należącej do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Przedsiębiorstwo Budowlane Arbet ma wybudować kolejny w mieście dyskont. Jak przekonywał Piotr Grzymowicz, gdyby rada miasta zgodziła się na rozpoczęcie prac nad dokumentem, mieszkańcy stolicy Warmii mieliby możliwość wypowiedzenia się na ten temat. Już wcześniej pomysł wywoływał negatywne reakcje olsztynian: – Wprowadzając ten punkt do porządku obrad, chciałem wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, mających nadzieję, że ich głos w sprawie zagospodarowania tego terenu będzie chociaż wysłuchany. Swoje stanowisko mieszkańcy przedstawili już półtora roku temu, a jego sens sprowadza się do stwierdzenia – nie chcemy na boisku byłego WSP kolejnego dyskontu, czy byłaby to „Biedronka” czy też „Lidl” – komentuje ostatnią sesję prezydent Olsztyna.
Pojawiły się jednak głosy, że prace nad planem miejscowym mogłyby zniechęcić potencjalnych inwestorów, a samej uczelni zależy na czasie i pieniądzach. Ostatecznie kwestia działki podzieliła radnych – przeciwko pomysłowi prezydenta głosowali nie tylko radni z Demokratycznego Olsztyna, ale również koalicjanci z klubów PO i PSL. Piotr Grzymowicz przegrał głosowanie: – Dla mnie ważne było umożliwienie mieszkańcom współdecydowania, co ma być w sąsiedztwie miejsca ich zamieszkania. To jest ich niezbywalne prawo i zdejmując możliwość wszczęcia planu z porządku obrad, to prawo im zabraliśmy. Rozumiem interes uczelni w sprzedaży tego terenu, ale więcej demokracji i konsultacji nikomu jeszcze nie zaszkodziło, że o ważnej lekcji obywatelskości – nie wspomnę – kwituje prezydent.