37- i 30-latek w ciągu kilku godzin okradli cztery olsztyńskie stacje paliw. Łupem podejrzanych padło blisko 330 litrów benzyny tankowanej do plastikowych baniaków.
Informację o kradzieży blisko 120 litrów paliwa ze stacji paliw na ul. Pstrowskiego olsztyńscy policjanci dostali wczoraj (14.02) krótko przed godz. 16. Kilka godzin później pracownicy innej stacji zgłosili kolejną kradzież paliwa.
Funkcjonariusze ustalili, że w obu przypadkach sprawcy kradzieży poruszali się czerwonym audi, a benzynę tankowali do baniaków schowanych w bagażniku.
– Około północy funkcjonariusze z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KMP w Olsztynie, patrolując ulice miasta na olsztyńskim Zatorzu, zauważyli czerwone audi. Osobówka wjechała właśnie na stację paliw. Kierowca osobówki na widok oznakowanego radiowozu nie zatrzymał się na tankowanie i od razu opuścił stację – podaje Komenda Miejska Policji.
Policjanci, mając przypuszczenia, że pojazdem prawdopodobnie poruszają się sprawcy kradzieży paliwa, pojechali za samochodem. Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali pojazd. W trakcie kontroli policyjne przypuszczenia potwierdziły się. Okazało się, że zarówno ubrania, jak i wnętrze osobowego diesla pachniało benzyną. W bagażniku zaś znajdowały się dwa kilkudziesięciolitrowe, plastikowe pojemniki.
W trakcie trwania dalszych czynności wyszło też na jaw, że 37-letni kierowca nie miał prawa jazdy. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że zostawił je w domu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec Olsztyna stracił je za przekroczenie dopuszczalnej liczby 24 punktów karnych.
Kierowca i jego 30-letni pasażer zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu.
– Policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że Paweł J. i Marcin G. „odwiedzili” tego dnia cztery olsztyńskie stacje paliw. Mężczyźni zatankowali łącznie blisko 330 litrów na kwotę 1300 złotych – precyzują mundurowi z KMP Olsztyn. – Jak się okazało, nie były to ich pierwsze takie „darmowe” tankowania. Funkcjonariusze ustalili, że wcześniej podejrzani okradli w podobny sposób kilka innych olsztyńskich stacji.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tych kradzieży. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży. 37- i 30-latek przyznali się do przedstawionych zarzutów. Tłumaczyli policjantom, że skradzione paliwo sprzedali innym kierowcom.
Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę 5 lat pobawienia wolności.
ale inteligentni….