9 C
Olsztyn
niedziela, 19 maja, 2024
reklama

Tajemnicze zatrzymanie w Olsztynie

OlsztynTajemnicze zatrzymanie w Olsztynie

Zablokowana jezdnia na Krasickiego. Mężczyzna siedzący w jednym z aut stojących na skrzyżowaniu zostaje nagle wyciągnięty z samochodu i zapakowany do furgonetki – taką scenę mogli oglądać olsztynianie, którzy w miniony czwartek znaleźli się koło marketu Carrefour.

reklama

O całej sytuacji poinformował nas jeden z naszych Czytelników. W ubiegłym tygodniu, 29 października, około godziny 18 nastąpiły pewne utrudnienia w ruchu na jednej z jezdni ul. Krasickiego. Jak wynika z jego relacji, wstrzymała go czerwona furgonetka, która pojawiła się na skrzyżowaniu ulic pod Carrefourem. Wysiadło z niej dwóch mężczyzn – ci podbiegli do jednego ze stojących na ulicy aut, wyciągnęli z niej jedną osobę, której ręce skrępowali i tak, wśród protestów pozostałych kierowców, którzy nie mogli jechać dalej, zaprowadzili do furgonetki.

Nasz Czytelnik, który obserwował tę niecodzienną scenę, na początku zadawał sobie pytanie, czy nie był może świadkiem porwania. Jednak zaraz po tym incydencie na miejscu pojawiła się także osobówka na sygnale. Oba auta zjechały po chwili na pobocze koło supermarketu.

reklama

Jak uspokaja rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, zatrzymanie mężczyzny na Krasickiego było wynikiem decyzji prokuratora. Nie wiadomo jednak, jaki był jej powód. – Potwierdzamy jedynie, że jest prowadzone śledztwo. Nie możemy jednak udzielić więcej informacji – podkreśla Zbigniew Czerwiński. – Sprawa jest rozwojowa i prowadzący ją prokurator zdecydował o nieujawnianiu żadnych szczegółów dopóki nie zostaną wykonane niezbędne czynności.

Jesteś świadkiem zdarzenia? Nagrałeś filmik? Przyślij go nam TUTAJ.

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

6 KOMENTARZY

6 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
mieszkaniec
4 listopada 2015 20:50

nie powinno tak byc ze podjezdza sobie jakis samochod, wysiada dwoch dragow i wciagaja sobie czlowieka do samochodu, bez zadnych oznaczen i oznakowan, jak podczas porwania, od razu po zatrzymaniu nawet prawidlowych i stosownym,powinien pojawic sie patrol lub ktos oznakowany z policji by ludzie dookola wiedzieli o co chodzi, ze to policja a nie banda oprychow.
zdenerwowanie innych kierowcow bylo jak najbardziej prawidlowe , ale znajac panstwo polskie pewnie za te zdenerwowanie pewnie niedlugo beda ludziom stawiane zarzuty utrudniania sledzwa i wtracania sie .Wraca samowola Pisu, porazka.

pimpek
3 listopada 2015 07:41

jak to w tym poj… kraju jest. Że raz prokuratura zasłania się tajemnica śledztwa, a w innych przypadkach tak chętnie informuje o szczegółach śledztwa, łącznie ze zeznaniami świadków?!

Polecane
Ogłoszenia