Prezydent Olsztyna wystosował oświadczenie ws. sprzedaży działki przy ul. Głowackiego. Rekordowe 21 milionów wciąż nie trafiło do miasta.
Na początku tego roku, miasto Olsztyn zorganizował przetarg na atrakcyjną działkę z basenem, tuż obok centrum miasta. Finalnie licytację wygrała spółka z Warszawy, która zaoferowała rekordową dla Olsztyna kwotę 21 milionów złotych. Jak się dowiedzieliśmy, pieniądze wciąż nie zostały zapłacone.
Portal „Debata” opublikował rozmowę z prezesem zwycięskiej w przetargu spółki, Wojciechem Musiałem, który narzeka na komunikacje z prezydentem miasta i jak twierdzi, nasz urząd nie wywiązał się z dostarczenia odpowiednich dokumentów w terminie. Pełen wywiad można przeczytać tutaj: Milioner waha się, czy zapłacić za działkę po basenie. Jest zażenowany postawą p. Grzymowicza
Władze miasta postanowiły ustosunkować się do tych doniesień. Jak twierdzi prezydent Grzymowicz, to inwestor nie dostarczył wymaganej dokumentacji:
„W związku z opiniami, jakie pojawiły się w olsztyńskich mediach w sprawie sfinalizowania sprzedaży działki przy ul. Głowackiego pragnę wyjaśnić, że zarówno sam przetarg, jak i procedury zmierzające do jego zakończenia poprzez podpisanie notarialnej umowy sprzedaży z Nabywcą – firmą Dynamic Development, nie powinny budzić najmniejszych wątpliwości. Przetarg był przeprowadzony z najwyższa starannością a potencjalni nabywcy mieli wystarczająco dużo czasu do zapoznania się z możliwościami inwestycyjnymi, jakie oferuje działka przeznaczona do sprzedaży. Nie było żadnych przeszkód, które uniemożliwiałyby wystąpienie o decyzję określającą warunki zabudowy dla tej działki, albowiem takie wystąpienie nie jest uwarunkowane własnością i może to uczynić każdy zainteresowany. Także na rozpoczęciu licytacji, uczestnicy przetargu zostali poinformowaniu o stanie prawnym działki i uwarunkowaniach urbanistyczno-architektonicznych potencjalnej inwestycji” – czytamy w oświadczeniu Piotra Grzymowicza.
Prezydent miasta podkreślił, że każdy z przystępujących do licytacji w przetargu, był zapoznany ze stanem prawnym dotyczącym działki.
„Warto przy tym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Firma Dynamic Development z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu przedmiotowej działki wystąpiła dopiero 10 marca, a zatem prawie półtora miesiąca po jej wylicytowaniu i niemal 5 miesięcy od ogłoszenia o przetargu na sprzedaż tego terenu. W dniu 15 marca 2021 roku Urząd wystosował do Nabywcy pismo o uzupełnienie istotnych braków w złożonym wniosku. Ich uzupełnienie warunkuje wydanie decyzji i jest niezbędnym elementem procedury administracyjnej. W odpowiedzi, w dniu 1 kwietnia 2021 r., wnioskodawca wniósł o przedłużenie terminu na uzupełnienie braków we wniosku z 14 do 60 dni. Pomimo pozytywnej decyzji, Nabywca do dzisiaj nie przekazał kompletu dokumentów a nawet nie wystąpił o decyzję środowiskową, która jest koniecznym warunkiem wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
W tym kontekście oczekiwanie na decyzję Gminy o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, jako czynnika determinującego podpisanie aktu – a tak odczytuję zwłokę w decyzji Nabywcy, co do daty podpisania umowy – jest nieuprawnione i pozbawione umocowania prawnego. Dlatego moje decyzje co do bezwarunkowego terminu podpisania, uwzględniające wcześniejsze prośby Nabywcy o ich przedłużenie są w tym zakresie ostateczne i nieodwoływalne.
Z tych samych względów nie widzę też powodów do wcześniejszego, osobistego spotkania z Nabywcą. Do czasu przeniesienia własności na Nabywcę działki notarialnym aktem jej sprzedaży, takie spotkania rzucałyby cień na transparentność postępowania i mogłyby służyć do dezawuowania mojej roli, jako obiektywnego, bezstronnego obserwatora procesu przetargowego” – tłumaczy prezydent Olsztyna.
Do mnie to wyjaśnienie dociera. Już wcześniej sugerowałem, że developer se beztrosko kupuje „kota w worku” a później ma pretensje do wszystkich tylko nie do siebie. Komentarze poniżej, to tylko świadectwo tego, jak ciemne społeczeństwo nas otacza i jak łatwo walić w urzędnika nie starając się nawet zrozumieć sytuacji. Akurat, sam Prezydent jest jaki jest, ale w tym przypadku, uważam, że stoi na straży porządku i nie ugina na widok kasy. W tym przypadku przyznam mu rację.
Streszczenie oświadczenia – czas amorów minął, nadszedł czas by płacić, kobyłka u płota.