W Olsztynie ponownie rozgorzała dyskusja o przyszłości flumarku. Popularny pchli targ, który od miesięcy szuka nowej siedziby, według radnego Mirosława Arczaka ma szansę trafić do Koszar Dragonów. Pomysł wywołał jednak lawinę komentarzy – od ostrożnego optymizmu po zdecydowany sprzeciw mieszkańców.
Flumark w Koszarach Dragonów
W swoim publicznym wpisie Mirosław Arczak poinformował o najnowszych ustaleniach dotyczących lokalizacji flumarku. Jak napisał: „Wyłania się nowa lokalizacja flumarku. Wszystko wskazuje na to, że ta wyjątkowo popularna inicjatywa pozostanie na szeroko pojętym Zatorzu, a dokładnie na terenie Koszar Dragonów.”
Radny przekazał, że podczas sesji Rady Miasta dopytywał o wyniki spotkania prezydenta z inicjatorem targu, Jerzym Bisem. Według relacji Arczaka najbardziej obiecujące są dziedzińce w zabytkowym kompleksie koszarowym. „Wydaje się zatem, że 2 pozostałe lokalizacje (Targowisko na Kolejowej i Targowisko na Grunwaldzkiej) nie są już brane pod uwagę.” Radny zwraca uwagę, że teren Koszar Dragonów jest objęty rewitalizacją, a regularny pchli targ mógłby pomóc ożywić przestrzeń i przyciągnąć mieszkańców.
Mieszkańcy ulicy Gietkowskiej protestują: „To jest chory żart!”
Nowa propozycja natychmiast wywołała burzliwą dyskusję. W komentarzach pod wpisem pojawiły się głosy, że pomysł oznacza kolejne problemy komunikacyjne. Jeden z mieszkańców Gietkowskiej napisał:
„Powiem bez ogródek, to jest chory żart! Jestem mieszkańcem ulicy Gietkowskiej od lat i z każdym rokiem mieszkanie staję się coraz trudniejsze. Przybywa tutaj coraz więcej obiektów (…) Dany stan rzeczy sprawia, że zaparkowanie samochodu pod blokiem czasem graniczy z cudem.” W jego opinii dodatkowe niedzielne obciążenie ruchem byłoby nie do zniesienia:
„Jak widzę ktoś oderwany od rzeczywistości wpadł na pomysł żeby jeszcze targ tutaj urządzić i w niedzielę sprowadzić nam tysiące ludzi pod okna. Jeszcze wesołe miasteczko i Ikea niech tu powstanie, będzie wtedy komplet.” Mieszkaniec wskazał też alternatywy: Zatorzankę, teren przy ul. Kuronia, Jagiellońską, parking pod Makro, boisko przy al. Warszawskiej czy fragment lotniska na Dajtkach.
Obawy dotyczące dojazdu, parkowania i komunikacji miejskiej
Inni komentujący również podkreślali, że Koszary Dragonów nie są dobrze skomunikowane:
„Dojazd to pół biedy… A jak z miejscami do parkowania? W 'starej’ lokalizacji jest z tym problem, a w nowej? Jakoś nie widzę tam miejsca…”
„Komunikacja miejska też tam nie sięga… NIEWYPAŁ”
Pojawiły się także wątpliwości dotyczące przyszłości przestrzeni, jeśli plany rewitalizacji dojdą do skutku. Mieszkańcy obawiają się, że po odnowieniu obiektów nowe instytucje kultury nie dopuszczą do prowadzenia targu przed swoimi budynkami. Wśród propozycji poprawy dostępności pojawiła się sugestia uruchomienia nowego połączenia autobusowego: „Może MPK jednak zdecyduje np. autobus 116 z Zatorza do Kolonii Mazurskiej przez Koszary Dragonów.”
Przed decyzją: rośnie napięcie, ale i oczekiwanie
Choć propozycja przeniesienia flumarku do Koszar Dragonów budzi emocje, jedno jest pewne – mieszkańcy liczą na to, że miasto przedstawi jasne analizy dotyczące dojazdu, parkowania oraz wpływu wydarzenia na okolicę. Wszyscy czekają na decyzje, a dyskusja pokazuje, jak bardzo potrzebne są rozwiązania, które pogodzą interesy organizatorów, miasta i mieszkańców.
Koszary Dragonów jako przyszłe centrum kultury i rewitalizacji Olsztyna
Koszary Dragonów przechodzą obecnie proces planowania rewitalizacji i mają stać się ważnym punktem na mapie miejskich inwestycji. Arczak przypomniał, że oprócz nowej biblioteki (łączącej Planetę 11 i Abecadło) w jednym z budynków rozważa się również ulokowanie BWA Olsztyn, jednej z najważniejszych instytucji kultury w regionie.

