W latach 80. i 90. XX wieku targowisko na Kolejowej było jednym z najważniejszych punktów handlowych w Olsztynie. Można tu było kupić niemal wszystko – od garniturów i ubrań na specjalne okazje, po zabawki, jedzenie i drobne akcesoria. Wzdłuż nasypu kolejowego kwitł drobny handel, a budki były symbolem codziennego życia mieszkańców.
„Garnitury na komunie i bierzmowania kupowało się właśnie tutaj.” – wspomina w rozmowie z WP pani Irena. „Starsze panie przyjeżdżały po większe rozmiary, a po emeryturze zawsze odwiedzały nasz sklep.”
Kryzys i upadek targowiska
Choć lata świetności targowisko ma już dawno za sobą, pandemia COVID-19 znacznie przyspieszyła jego upadek. Ruch klientów zmalał, a koszty utrzymania zaczęły przewyższać zyski. Handlarze twierdzą, że od trzech lat tak naprawdę dokładają do interesu.
Dziś teren targowiska wygląda zupełnie inaczej. Puste pawilony są wypełnione odpadami, a ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Ludzie nie chcą już tu robić zakupów. Mieszkańcy okolicznych kamienic, skarżą się na nieprzyjemny zapach i słabe oświetlenie.
Interwencja i plany miasta
Jesienią 2024 roku, po interwencji radnego Mirosława Arczaka, teren targowiska został uprzątnięty. Część pawilonów wyburzono. Dalsze plany dotyczące Kolejowej pozostają jednak niepewne. Jak wyjaśnił prezydent Olsztyna Robert Szewczyk w rozmowie z mediami, konieczne jest uregulowanie kwestii własnościowych, co wymaga czasu i działań sądowych.
Co z Zatorzanką?
W 1998 roku część handlu z Kolejowej przeniosła się do hali targowej Zatorzanka. Obiekt ten funkcjonował do końca 2022 roku, ale z powodu złego stanu technicznego został zamknięty. Remont hali wyceniono na 2 miliony złotych, jednak miasto nie ma obecnie środków na jego przeprowadzenie. W pierwszych miesiącach 2025 roku zaplanowano spotkanie z mieszkańcami i potencjalnymi użytkownikami, aby ustalić przyszłość tego miejsca.
Handlowali, bo lubili
Pani Irena i pan Ryszard, choć od dawna nie traktowali handlu jako głównego źródła dochodu, cenią sobie lata spędzone na Kolejowej. Bardzo cenili sobie towarzystwo i możliwość dorobienia. Będzie im tego miejsca bardzo brakować. Dziś, gdy targowisko znika z mapy Olsztyna, seniorzy muszą znaleźć nowy sposób na spędzanie wolnego czasu. Czy tylko dla nich zamknięcie pawilonów oznacza koniec pewnej epoki?
źródło: WP