To miał być zwykły dzień pracy przy remoncie pomostu okalającego hangar wodny. Niestety, rutynowe czynności zakończyły się tragedią. Mężczyzna, który wykonywał prace przy drewnianej konstrukcji, wpadł do wody i mimo natychmiastowej reanimacji, zmarł.
Wypadek podczas prac remontowych nad wodą zakończył się śmiercią pracownika
Do tragicznego zdarzenia doszło 13 marca 2025 roku w Mikołajkach, podczas remontu pomostu otaczającego hangar wodny. Poszkodowany wykonywał czynności związane z cięciem elementów drewnianych, stojąc na łódce przy pomoście. W pewnym momencie stracił równowagę i wpadł do wody. Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej i prowadzonej reanimacji, życia 33-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Według ustaleń inspektora pracy, podczas wykonywania zadań nie zachowano podstawowych zasad bezpieczeństwa. Pracownik nie korzystał z wymaganych środków ochrony indywidualnej, takich jak kamizelka asekuracyjna, a dodatkowo wykonywał czynności, które nie należały do jego obowiązków służbowych.
Inspektor pracy kieruje zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwego przestępstwa
Kontrola przeprowadzona po wypadku ujawniła szereg poważnych nieprawidłowości. Jak poinformowano, poszkodowany nie był zgłoszony do ubezpieczeń społecznych, co stanowi naruszenie art. 219 Kodeksu karnego.
Pracodawca nie zapewnił również bezpiecznych warunków pracy przy wykonywaniu zleconych zadań nad wodą, co może stanowić złamanie art. 220 §1 i §2 Kodeksu karnego. Dodatkowo nie sporządzono wymaganej dokumentacji powypadkowej (art. 221 K.k.), a podczas kontroli inspektor napotkał na utrudnienia w postaci odmowy okazania dokumentacji pracowniczej (art. 225 §2 K.k.).
Tragiczny finał lekceważenia zasad bezpieczeństwa pracy
Z ustaleń wynika, że przyczyną wypadku było lekceważenie przepisów BHP i brak odpowiedniego nadzoru nad wykonywanymi pracami. Inspektor pracy podkreśla, że tragedii można było uniknąć, gdyby zastosowano środki ochronne i przestrzegano zasad bezpieczeństwa przy pracach nad wodą.
Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura rejonowa, która ustali odpowiedzialność osób nadzorujących remont. Tragiczne zdarzenie stanowi kolejne ostrzeżenie przed skutkami bagatelizowania bezpieczeństwa w miejscu pracy.
źródło: PIP, OSP Mikołajki

