W przestrzeni publicznej pojawiły się informacje dotyczące sceny na Targu Rybnym, które wzbudziły kontrowersje wśród mieszkańców. Urząd Miasta Olsztyna postanowił odnieść się do tych doniesień, aby przedstawić rzetelne fakty i sprostować nieprawdziwe twierdzenia. Jak powstała ta inwestycja i jakie były jej założenia?
Nowa scena na Starym Mieście szybko stała się tematem gorących dyskusji w internecie. Użytkownicy mediów społecznościowych nie kryli zaskoczenia zarówno wysokim kosztem inwestycji, jak i brakiem stałego zadaszenia. Początkowo w mediach pojawiły się informacje, że koszt inwestycji wyniósł aż 400 tys. zł. Pojawiły się spekulacje o błędach projektowych i niewłaściwym zarządzaniu środkami publicznymi. Urząd Miasta postanowił odnieść się do tych zarzutów.
Realizacja w ramach OBO
Scena na Targu Rybnym została zrealizowana jako projekt w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego (OBO). To mieszkańcy zgłosili pomysł i wybrali go w głosowaniu. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 271 571,70 zł, z czego 25 571,70 zł przeznaczono na projekt techniczny, a 246 000 zł na budowę.
Pierwotny kosztorys zakładał wyższe wydatki, jednak ostatecznie realizacja zakończyła się na kwocie niższej o około 130 tys. zł. Inwestycja objęta jest 60-miesięczną gwarancją oraz rękojmią na ewentualne wady fizyczne.
Zadaszenie sceny
Jednym z podnoszonych zarzutów był brak zadaszenia sceny. Urząd Miasta wyjaśnił, że nie jest to kwestia błędu ani zaniedbania. Stałe zadaszenie zostało wykluczone decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który jednoznacznie wskazał, że w tym miejscu nie może powstać konstrukcja tego typu. Jednak podczas wydarzeń możliwe jest zastosowanie tymczasowego, rozkładanego zadaszenia.
Olsztyński Budżet Obywatelski to jedno z kluczowych narzędzi umożliwiających mieszkańcom współdecydowanie o inwestycjach miejskich. Projekty są realizowane zgodnie z wytycznymi oraz obowiązującymi przepisami, a miasto dba o to, aby środki były wykorzystywane w sposób efektywny i zgodny z oczekiwaniami społeczności lokalnej.
źródło: Urząd Miasta
270k to i tak jest żart za coś takiego
To coś za 270 000zł? Tylko z publicznych pieniędzy jest możliwe. Nikt z własnych ciężko zarobionych by tyle nie zapłacił. To zakrawa na naciąganie budżetu.