46-letni mieszkaniec Lubawy (powiat iławski) stanie wkrótce przed sądem, odpowiadając za niewłaściwe zachowanie przy nadzorowaniu swojego psa oraz używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym. Sprawa ta nabrała rozgłosu po nietypowym incydencie, do którego doszło w powiecie iławskim.
Pies wbiegł pod radiowóz
Podczas patrolu ulic Lubawy, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Iławie zostali zmuszeni do nagłego zatrzymania pojazdu, gdy pies nagle wbiegł na jezdnię, bezpośrednio pod ich radiowóz. Funkcjonariusze, unikając potrącenia zwierzęcia, zatrzymali samochód. Zauważyli nieopodal właściciela psa, który nie powinien puszczać luzem psa.
Brak smyczy i agresywna odpowiedź właściciela
Policjanci zwrócili uwagę 46-latkowi, że powinien trzymać psa na smyczy, co pozwoliłoby uniknąć zagrożenia na drodze. Jednak mężczyzna odpowiedział krzykami i wulgaryzmami, podkreślając, że zna swoje prawa i ma „władzę słowną” nad psem.
Kolejna ucieczka psa i wniosek do sądu
Podczas interwencji pies po raz kolejny uciekł, co dowiodło, że właściciel nie miał pełnej kontroli nad zwierzęciem. W obliczu takiego zachowania funkcjonariusze sporządzili wniosek do sądu, zarzucając mężczyźnie niezachowanie środków ostrożności oraz używanie słów niecenzuralnych w miejscu publicznym.
Odpowiedzialność za brak nadzoru nad zwierzęciem
Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy właściciel psa powinien zachować zwykłe lub nakazane środki ostrożności, aby zapobiec sytuacjom zagrażającym innym uczestnikom ruchu drogowego. Za takie przewinienie grozi kara grzywny do 1000 złotych, ograniczenie wolności lub nagana. 46-latek już wkrótce stanie przed sądem, który zdecyduje o jego odpowiedzialności.
źróło: infoilawa.pl