Nawałnice, które przeszły nad Warmią i Mazurami, spowodowały poważne zniszczenia i problemy. Liczba interwencji strażaków w regionie wzrosła do 237.
W Olsztynie, na ulicy Plażowej nad jeziorem Skanda, 25-letniego mężczyznę przygniótł przewrócony przez wiatr konar drzewa. Przechodnie pomogli mu wydostać się spod drzewa, po czym został przewieziony do szpitala. Na ulicy Smętka w Olsztynie połamane konary spadły na trzy zaparkowane samochody, na szczęście nikt nie ucierpiał.
W Siemianach, nad jeziorem Jeziorak w powiecie iławskim, ewakuowano 445 dzieci i 50 osób personelu z obozu młodzieżowego do bezpiecznego miejsca.
Strażacy przyznają, że liczba interwencji wciąż rośnie. Większość zgłoszeń dotyczy usuwania powalonych drzew i wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń. Nowe zgłoszenia napływają nadal, ponieważ nie wszyscy od razu zauważyli skutki wichur i ulewnych deszczy.
Służby wojewody warmińsko-mazurskiego podały, że burze spowodowały liczne awarie energetyczne. Bez prądu pozostało 26,3 tysiąca odbiorców, z czego najwięcej w rejonie Braniewa i Elbląga – około 25 tysięcy oraz w okolicach Miłakowa i Morąga – około 1,3 tysiąca. Awarie wystąpiły również w rejonie Giżycka i są usuwane na bieżąco.
źródło: PAP, fot. KWPSP
Wielka tragedia. Wierzba swym zielonym pięknem radowała oczy, była miejsce gniazdowania wielu ptaków, latem można było się skryć przed słońcem, zimą przed śniegiem, jesienią i wiosną przed deszczem. Rozłożysta korona spowalniała podmuchy wiatru. Jak żyć?