W piątek 31 maj, Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk przyjął w murach ratusza gościa z zagranicy – ambasadora Francji, Etienne’a de Poncinsa. Wizyta dygnitarza była okazją do omówienia dotychczasowych osiągnięć współpracy oraz przyszłych projektów, które mogą zacieśnić więzy między Olsztynem a Francją.
Podczas spotkania poruszono wiele tematów, od sytuacji rynku pracy, przez obecną sytuację uchodźców z Ukrainy, aż po wykorzystanie funduszy unijnych i kontekst polityczny w Polsce. Była to pierwsza wizyta de Poncinsa w stolicy Warmii i Mazur, w trakcie której wyraził swoje uznanie dla miasta. To piękne miasto, które doskonale się rozwija,” mówił ambasador Francji, odnotowując również pozytywne wrażenia po wizycie w miejscowej fabryce Michelin, która jest integralną częścią olsztyńskiej społeczności i jest znana ze swoich działań wolontariackich oraz wsparcia lokalnych inicjatyw.
Rozmowy z francuskim przedstawicielem nie ograniczyły się do pochwał dla Michelin. Prezydent Szewczyk zaznaczył ważną rolę korporacji w życiu miasta. “Mogę tylko chwalić podejście Michelin – ogromna korporacja, ale niezwykle dbająca o pracowników, a także mecenas olsztyńskiej kultury,” powiedział Szewczyk. Kontynuował, wyrażając nadzieję, że podobna, pozytywna relacja rozwinie się z nowym przedsiębiorstwem przejmującym firmę Indykpol.
Ambasador de Poncins zobaczył w pojawieniu się nowej firmy na olsztyńskim rynku również szansę dla promowania języka francuskiego w edukacji, ważną dla obu stron współpracy. Etienne de Poncins po spotkaniu w ratuszu i wizycie w Michelin miał również okazję odwiedzić miejską Instalację Termicznego Przekształcania Odpadów.
źródło: UM Olsztyn, fot. UM Olsztyn
Krążą plotki, że Gospodarz we Francuskim robieniu Big Milka jest mistrzem
prośba do wyborców głosujących w najbliższych wyborach na PiS, KO, Trzecią drogę, Lewicę i inne listy. Nie głosujcie na pierwsze dwa nazwiska na liście czyli jedynki i dwójki. To dlatego, że oni już zwykle mają mandaty poselskie. Zapewnili już sobie miejsce w polskim parlamencie i kasę jako posłowie, ale im ciągle mało i teraz skoro już w razie czego – gdyby nie zostali wybrani do PE to mają już zapewnioną posadkę jako posłowie. powinni wprowadzić prawo, że skoro kandydowałeś i zostałeś posłem polskiego parlamentu to do końca kadencji nie możesz kandydować do Parlamentu Europejskiego a jeżeli chce kandydować, to wcześniej… Czytaj więcej »