Olsztyn chce podnieść opłaty za usuwanie i przechowywanie pojazdów. Są już konkretne propozycje, niebawem pochylą się nad nimi miejscy radni.
Kiedy trzeba usunąć z drogi samochód?
Zdarza się, że trzeba przymusowo usunąć z drogi pojazd – dotyczy to nie tylko samochodów, ale też rowerów, motocykli czy hulajnóg. Najczęściej dzieje się tak w sytuacjach, gdy pojazd stoi w pasie drogowym tam, gdzie obowiązuje zakaz parkowania, albo kierowca jest nietrzeźwy.
– Na odholowanie samochodu decydujemy się, gdy zaparkowany uniemożliwia przejście pieszym lub jest zaparkowany w miejscu obowiązywania znaku B-36 zakaz zatrzymywania z dołączoną tabliczką o groźbie właśnie odholowania – poinformował „Gazetę Wyborczą” rzecznik Straży Miejskiej w Olsztynie Kamil Sułkowski.
Koszty ponosi miasto
Zarówno odholowanie, jak i przechowywanie takiego pojazdu, oznacza koszty, które ponosi miasto.
Ostatnia podwyżka w Olsztynie miała miejsce 1 stycznia bieżącego roku. Teraz za usunięcie pojazdu o masie do 3,5 tony trzeba zapłacić 545 złotych i 47 złotych na dobę za jego przechowywanie, za hulajnogę albo inne urządzenie transportu osobistego – 130 złotych za usunięcie i 24 złote na dobę za przechowywanie.
– Na wysokość tych opłat mają wpływ koszty, które ponosi samorząd. Ma na to wpływ liczba i rodzaj pojazdów usuwanych z dróg, czas ich przechowywania na parkingu depozytowym. Pojazdy są często przechowywane na parkingu przez kilka miesięcy, a nawet w ogóle nieodbierane przez właścicieli – wyjaśniał przy okazji styczniowych podwyżek przedstawiciel Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Olsztyna Jakub Siudziński.
Stawki wzrosną od stycznia
Od stycznia 2024 roku mają wzrosnąć stawki opłat za usuwanie i przechowywanie pojazdów. Jest to, oczywiście, związane ze wzrostem kosztów.
„Ustalając stawki na proponowanym poziomie wzięto pod uwagę wzrastające koszty usług usuwania i przechowywania pojazdów świadczone przez podmioty na terenie Gminy Olsztyn” – napisano w projekcie uchwały rady miasta.
Koszty usuwania pojazdów mają wzrosnąć o kilkanaście procent. Za usunięcie roweru albo motoroweru trzeba będzie zapłacić 149 złotych (około 15 procent więcej niż dotychczas), motocykla – 292 złote (wzrost o około 15,5 procent), pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 ton – 627 złotych (wzrost o około 15 procent), a usunięcie hulajnogi elektrycznej będzie kosztowało 149 złotych (wzrost o 14,6 procent).
Wiadomo już także, jakie kwoty zaproponowano za przechowywanie pojazdów – tutaj podwyżka jest jeszcze większa.
Za przechowywanie roweru albo motoroweru trzeba będzie zapłacić 29 złotych za dobę (wzrost o około 21 procent), motocykla – 39 złotych za dobę (wzrost o około 18,2 procent), hulajnogi – 29 złotych za dobę (wzrost o 20,8 procent), a za przechowywanie pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 ton do 7 ton – 71 złotych (wzrost o 16,39 procent).
Podwyżki nie tylko w Olsztynie
Nie tylko Olsztyn zdecydował się na wprowadzenie podwyżek za usuwanie i przechowywanie pojazdów.
W niektórych miastach jest jeszcze drożej.
Na przykład w Łodzi od stycznia przyszłego roku za usunięcie z drogi roweru, motoroweru, hulajnogi elektrycznej albo innego urządzenia transportu osobistego trzeba będzie zapłacić 160 złotych (dotychczas 144 złote). Usunięcie z drogi motocykla będzie kosztowało 324 złote (aktualnie jest to 281 złotych), pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony – 697 złotych (wzrost z 290 złotych), a pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton – 1813 złotych (obecnie 1218 złotych).
źródło: Gazeta Wyborcza