Oficer dyżurny Komisariatu Policji w Olsztynku w środku nocy zauważył pożar budynku znajdującego się obok komendy. Bez chwili namysłu chwycił za gaśnicę i pobiegł gasić ogień. Po chwili na miejscu było już 6 zastępów straży pożarnej. Dzięki szybkiej reakcji policjanta nie doszło do tragedii.
Do zdarzenia doszło z piątku na sobotę o godzinie 2.00 w nocy. Kiedy oficer dyżurny Komisariatu Policji w Olsztynku robił obchód jednostki, zauważył że na sąsiedniej ulicy pali się dach budynku. Natychmiast zadzwonił pod numer 998 i wezwał na pomoc straż pożarną, po czym chwycił za gaśnicę znajdująca się w komisariacie i pobiegł gasić ogień.
Na posesji znalazł ławkę ogrodową, którą wyrwał z ziemi i wspinając się po niej wszedł na dach palącego się domu. Do przyjazdu strażaków robił wszystko by ogień nie rozprzestrzenił się na dalszą część dachu.
W sumie z ogniem walczyło 6 zastępów straży pożarnej. Dzięki natychmiastowej reakcji policjanta pożar został w porę ugaszony i nikt nie odniósł obrażeń. Jak wstępnie ustalono, do pożaru mogło dojść w skutek zwarcia instalacji elektrycznej.